Happening zorganizowano dzisiaj o godz. 9.30. W słupskim ratuszu członkowie koła "Dwumiasto" organizacji Młodzi Demokraci chcieli przekazać środki do higieny osobistej oraz czystości dla szkół prezydentowi miasta.
- Niestety w sekretariacie nie chcieli od nas przyjąć pomocy - mówi Maciej Maraszkiewicz, szef słupskiego oddziału Młodych Demokratów. - Tym samym sposobem chcieliśmy zwrócić uwagę, że szkoły mają poważny problem. Od kilkunastu tygodni młodzi ludzie ze szkół przychodzą do nas z prośbą o interwencje. W szkołach brakuje papieru toaletowego, mydła itd. Również od uczniów dowiedzieliśmy się, że były zbierane w szkołach składki na tego typu środki - po 5 zł od każdego ucznia. Uważamy, że jest to skandal. To jest obrażanie młodych słupszczan. To oni są przyszłością dla naszego miasta i władze ratusza powinni ich szanować.
Pracownicy słupskiego ratusza uważają, że happening młodych słupszczan jest obraźliwy dla prezydenta Kobylińskiego.
- Happeningi Młodych Demokratów charakteryzują się coraz niższym poziomem, można powiedzieć, że są żenujące - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - Wszystkie ich wystąpienia są ewidentnie inspirowane przez wysokich rangą członków słupskiej Platformy Obywatelskiej. Ich celem jest tylko zdenerwowanie prezydenta Macieja Kobylińskiego i wyprowadzenie go z równowagi.
Urzędnicy słupskiego ratusza zapewniają, że w słupskich szkołach nie brakuje środków czystości. - Ale jeśli ktoś chce przekazać środki czystości to w każdej chwili może zanieść je do każdej szkoły - tłumaczy Smoliński. - Jest przed świętami więc Młodzi Demokraci mogą przekazać biednym ludziom do Caritasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?