Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent wstrzymuje wypłatę pieniędzy dla prywatnej szkoły

Zbigniew Marecki [email protected]
Maciej Kobyliński
Maciej Kobyliński Archiwum
Maciej Kobyliński, prezydent Słupska, chce wstrzymania wypłaty dotacji oświatowej dla słupskiej firmy edukacyjnej, dysponując opinią swojego biura, że to działanie bezprawne.

Podczas narady kierownictwa urzędu miejskiego prezydent Maciej Kobyliński był mocno wzburzony faktem, że nie zakończono sprawy kontrowersji związanych z dotacjami dla firmy edukacyjnej TEDIM.

Towarzystwo Edukacji Dorosłych i Młodzieży TEDIM w Słupsku prowadzi kilka szkół policealnych o profilu medycznym i zawodowym. W ubiegłym roku po kontroli władz miejskich w szkole wykryto nieprawidłowości w wykorzystaniu dotacji oświatowej. Magistrat twierdził, że TEDIM mógł wyłudzić dotacje na kształcenie, wykazując tzw. martwe dusze.

Zawiadomiono prokuraturę. Sprawa jest w toku. Dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Za to w międzyczasie prawnicy TEDIM-u doprowadzili do sądowego obalenia uchwały, na podstawie której przeprowadzono kontrolę.

Prezydent Kobyliński zażądał tymczasem natychmiastowego zakończenia decyzją sprawy zwrotu kwestionowanych dotacji, które otrzymał TEDIM, bo ciągnące się postępowanie jest jego zdaniem skandalem, który wykorzystują właścicielki tej firmy.

Mało tego, prezydent zdecydował, i wydał polecenie na piśmie, o wstrzymaniu dalszych wypłat dotacji, które należą się TEDIM-owi na kształcenie. Zrobił to, dysponując opinią własnego, ratuszowego biura prawnego, że działanie takie będzie niezgodne z przepisami.

Biuro prawne wydało już swoją opinię w sprawie wstrzymania dotacji oświatowych dla kilku szkół niepublicznych, podczas kontroli których audytorzy wskazywali na podobne nieprawidłowości. Z opinii, do której dotarliśmy, wynika, że pomimo kontroli rozliczeń dotacji ujawnionych w audycie, biorąc pod uwagę stan prowadzonych postępowań administracyjnych, jak i karnych, nie ma podstaw prawnych do wstrzymania dotacji.

Autor opinii przestrzega jednocześnie, że gdyby doszło do wstrzymania dotacji , może powstać konieczność poniesienia przez miasto dodatkowych kosztów z tytułu procesów.

Ten punkt widzenia podziela Dorota Bąbiak-Kowalska, prawnik i zastępca redaktora naczelnego "Wspólnoty", pisma samorządu terytorialnego oraz miesięcznika "Pracownik Samorządowy".

- Dofinansowanie działalności szkół i placówek niepublicznych jest dla jednostek samorządu zadaniem własnym, a wypłaty obligatoryjne - mówi Dorota Bąbiak-Kowalska. - Jest tylko jeden powód dla wstrzymania takiej dotacji. Jeśli podmiot prowadzący szkołę w ściśle określonym terminie, do dnia 30 września roku poprzedzającego rok udzielenia dotacji - nie poda planowanej (a nie faktycznej) liczby uczniów. Niewywiązanie się z tego obowiązku upoważnia jednostkę samorządu do odmowy udzielenia dotacji.

Prawo nie przewiduje innych sytuacji dla jej wstrzymania.

Poprosiliśmy ratusz o wyjaśnienia, dlaczego prezydent podjął taką decyzję. Mało tego, od podwładnych wymaga działań w gruncie rzeczy bezprawnych. Jak wynika z podpisanego przez prezydenta pisma, decyzję o wstrzymaniu dotacji podjął osobiście, ale jej wykonanie spada na skarbnika i szefa wydziału oświaty. I to w trybie natychmiastowym.

Rzecznik prezydenta nie był w stanie nam odpowiedzieć.

- Pan prezydent nie znalazł dzisiaj dla mnie czasu. Odpowiedź będę mógł dla państwa przygotować na jutro lub pojutrze - powiedział "Głosowi" rzecznik Dawid Zielkowski, mimo naszych nalegań, że sprawa jest poważna.

Skarga właścicielek TEDIMu w tej sprawie trafiłą do Zdzisława Sołowina, przewodniczącego Rady Miejskiej w Słupsku. W piątek dyskutować nad nią będzie komisja budżetowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza