MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Problem ulicy Kossaka zniknie... ale dopiero za dwa lata (wideo)

Zbigniew Marecki
Wczoraj w SOK-u z mieszkańcami okolicznych ulic spotkały się władze miasta.
Wczoraj w SOK-u z mieszkańcami okolicznych ulic spotkały się władze miasta. Kamil Nagórek
W ciągu dwóch lat zostanie rozwiązany problem zalewania w czasie nawałnic ulicy Kossaka i jej okolic - obiecał wczoraj podczas spotkania z mieszkańcami prezydent Słupska.

Do spotkania doszło po ostatnim zalaniu tych ulic, które miało miejsce 14 sierpnia. Ich mieszkańcy nie ukrywali, że mają już dość tego, że podczas ulew i nawałnic pośrodku ulicy Kossaka powstaje wielkie jezioro, a do piwnic wdzierają się tony wody.

Andrzej Wójtowicz, prezes spółki Wodociągi Słupsk, tłumaczył, że przyczyną takiego stanu rzeczy nie jest zapychanie się kanalizacji, która przez ZIM jest regularnie czyszczona, ale problem dużej, szczelnej powierzchni, odprowadzającej wodę do zlewni przy ul. Kossaka.

- Na to składa się 10 hektarów powierzchni szczelnej CH Jantar oraz spółdzielni mieszkaniowych, współnot i prywatnych inwestorów, którzy także uszczelniają swoje działki. Ta sytuacja wymaga prowadzenia długoletniej polityki. Ona powinna iść w tym kierunku, że inwestor nie otrzyma pozwolenia na budowę, jeśli nie rozwiąże problemu wody opadowej - przekonywał prezes Wójtowicz.

Zwracał też uwagę, że mieszkańcy miasta sami przyczyniają się do budowy kolejnych szczelnych powierzchni, domagając się budowy nowych parkingów. Według prezesa trzeba wdro­żyć rozwiązania systemowe służące uporządkowaniu gospodarki deszczowej. To wymaga pozyskiwania pieniędzy zewnętrznych, które służyłyby do tworzenia powierzchni retencyjnych.

Jak się okazało, trwają właśnie rozmowy nad budową podziemnego zbiornika retencyjnego, który podczas nawałnic gromadziłby nadmiar wody spływającej w kierunku ulicy Kossaka. Miałby on mieć 480 metrów sześciennych i ma się mieścić pod chodnikami na terenie miejskim. Zdaniem mieszkańców tak mały zbiornik nie rozwiąże problemu.

Zgodził się z nimi prezydent Maciej Kobyliński, który skrytykował swoich współ­pracowników. Według niego nie można rozpatrywać tylko kwestii ulicy Kossaka.

- Od dzisiaj będzie pan odpowiadał przede mną za tę sprawę - zapowiedział prezesowi Wodociągów Słupsk. Publicznie też obiecał, że w najpóźniej ciągu dwóch lat zniknie problem Kossaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza