Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocyjne narzuty z Jyska w gazetce, ale nie w komputerze

Marcin Barnowski [email protected]
Promocja była w gazetce, ale nie w komputerze. Dzięki naszej interwencji naprawiono ten błąd.
Promocja była w gazetce, ale nie w komputerze. Dzięki naszej interwencji naprawiono ten błąd. Marcin Barnowski
Halina Lamparska chciała skorzystać z promocji na narzuty w sklepie Jysk. Dowiedziała się jednak, że nie obejmuje ona wszystkich kolorów.

Słupszczanka wprost z Jyska, z którego odprawiono ją z kwitkiem, przyjechała do naszej redakcji. Wciąż trzymała w ręku reklamową gazetkę Jyska z wyszczególnionymi promocjami. Była zbulwersowana: przez tę gazetkę w ogóle wyruszyła na zakupy.

- Gdy tylko ta gazetka wpadła mi w ręce, od razu zwróciłam uwagę na narzuty na ostatniej stronie. Właśnie takiej szukam i to właśnie w fioletowym kolorze. A tu proszę, jest promocja i przecena o połowę, trzeba tylko się spieszyć, bo promocja trwa tylko jeden dzień - relacjonuje starsza pani.

W dniu promocji kobieta przejechała z jednego krańca miasta na drugi. Faktycznie, były narzuty. Jednak przy kasie słupszczankę czekała przykra niespodzianka. Okazało się, że kasa wybiła jej za towar należność 69,95 zł, a nie, jak się spodziewała, tylko 35 zł.

- Było mi naprawdę nieprzyjemnie. Pracownicy sklepu tłumaczyli mi, że owszem, jest promocja, ale akurat fioletowy kolor jest z niej wyłączony. Pokazywałam gazetkę i informację o tej promocji. W niej na zdjęciu widać narzuty w gamie złożonej z wszystkich kolorów i ewidentnie wynika z tego, że fioletowa, druga od góry, też tego dnia będzie oferowana w promocyjnej cenie 35 zł. Poczułam się zrobiona w balona. Specjalnie dla tej promocji ruszyłam się z domu. To naciąganie ludzi! - żali się pani Halina.

Zadzwoniliśmy do Jyska zaraz po wizycie naszej czytelniczki. Pracownik sklepu, z którym rozmawialiśmy, dobrze jeszcze pamiętał incydent sprzed kilku godzin. Potwierdził, że fioletowa narzu­ta nie została wówczas ujęta w promocji, ale tylko dlatego, że promocji na ten kolor nie uwzględnił system komputerowy.

Po naszej interwencji sklep szybko naprawił ten błąd.

- Ta pani może się do nas zgłosić ponownie. Odłożę jej jeden egzemplarz w wybranym przez nią kolorze
- powiedział nam pracownik sklepu Jysk w Słupsku.

Zastrzegł jednak przy tym, że tego typu nieporozumienia podczas promocji mogą się zdarzać. Dlatego w każdej takiej gazetce Jysk zastrzega sobie prawo do "ewentualnych opóźnień w dostawach i błędów w druku".

Jak się dowiedzieliśmy, dzięki naszej interwencji pani Halina ostatecznie skorzystała z promocji i kupiła wybrany przez siebie towar za niższą cenę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza