Sprawdziliśmy, jak mieszka się na ulicy Herbsta. Mieszkańcy bardzo chętnie opowiadali o swojej ulicy. Niewielu narzekało na cokolwiek. Szczególnie zadowoleni byli najmłodsi lokatorzy. W ostatnim czasie powstało dla nich tutaj sporo rozrywek.
Gra tutaj całe osiedle
Młodzież z ulicy Herbsta najchętniej wolny czas spędza na boisku do koszykówki. Grupy nastolatków grają tutaj od rana do wieczora.
- To dla nas jedyna rozrywka tutaj, dlatego o każdej porze dnia ktoś gra - mówi 15--letni Patryk Łozyk. - Na boisko przychodzą nie tylko osoby z tej ulicy. Czasem jest nas tak dużo, że każda z drużyn musi grać tylko na jednym koszu. Wiem jednak, że wielu moich kolegów chciałoby, żeby powstało też boisko do piłki nożnej. Nie podoba mi się to, że starsi z całego osiedla przychodzą na boisko w nocy i niszczą ogrodzenie. W niektórych miejscach elementy ogrodzenia są powyginane lub wyłamane. Szkoda, bo boisko jest nowe i trzeba o nie dbać.
Także najmłodsi mieszkańcy ulicy Herbsta nie narzekają na nudę. Z boiskiem bowiem sąsiaduje plac zabaw.
- Bawię się tutaj prawie codziennie - mówi 6-letnia Julita, mieszkanka pobliskiej ulicy Norwida. - Podobają mi się wszystkie zabawki, są kolorowe i bardzo ładne. Nie są zniszczone, tak jak na innych placach zabaw.
Mamy za głośno
Nie wszystkim mieszkańcom podoba się jednak lokalizacja boiska. Osoby, które mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie, narzekają na hałas. Twierdzą, że młodzież późnym wieczorem odbija jeszcze piłkę i zachowuje się tam bardzo głośno.
- Nie wiem, kto był tak bezmyślny i wpadł na pomysł, by stworzyć boisko tuż pod blokami. Okna mojego mieszkania wychodzą wprost na to boisko - mówi pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji). - Jest ono otwarte przez całą dobę. Można tam zobaczyć grupy młodzieży pijące piwo nawet po północy. Nie możemy spać, a o otwarciu okna latem można w ogóle zapomnieć. Chciałbym, żeby policja pojawiała się tu znacznie częściej i wystawiała mandaty za zakłócanie ciszy nocnej.
Zróbcie coś z tym placem
Właściciele psów nie mogą swobodnie spacerować ze swoimi czworonogami. Na trawnikach pomiędzy blokami znajdują się zakazy wyprowadzania psów.
- Mamy tutaj niezagospodarowany teren. Można by oczyścić go, posadzić trawę i stworzyć wybieg i toaletę dla psów - mówi Andrzej Nastał, mieszkaniec. - Wtedy nie musielibyśmy chodzić z pupilami pomiędzy blokami.
Brakuje ławek
Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy podczas naszej wizyty na ulicy, skarżyli się też na brak ławek pomiędzy blokami.
- Czasem mam ochotę posiedzieć na świeżym powietrzu, ale nie mam gdzie - narzeka Irena Łuszczyńska, mieszkanka. - Dla dzieci zrobiono wiele dobrego. Teraz powinno się pomyśleć o osobach starszych, które też nie chcą siedzieć tylko w czterech ścianach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?