Tomasz Lesiak poprosił w imieniu mieszkańców Zatorza władze miasta o postawienie pojemników na psie odchody przy ulicy Banacha. - Chodzi o teren między Netto a halą targową. Tam jest trawa i mieszkańcy okolicznych bloków tu wyprowadzają psy.
Niestety, część z nich "zapomina" posprzątać po swoich pupilach. Część z powodu braku specjalnych koszy na psie odchody. Ludzie mówili mi o potrzebie zainstalowania tam pojemników. W ich imieniu poprosiłem o to prezydenta w interpelacji - tłumaczy radny.
Odpowiedź ratusza, podpisał się pod nią Marek Biernacki, wiceprezydent odpowiedzialny za infrastrukturę, nie zostawia złudzeń. Koszy nie będzie, bo nie ma na nie pieniędzy. Ponadto teren, o którym mowa, nie należy do miasta, więc nie będzie tam stawianych "elementów małej architektury".
"Jednocześnie informuję, iż standardowo pojemniki na psie odchody nie są już zakupowane przez miasto. Działania tego typu mają charakter edukacyjny, promujący dobre zwyczaje sprzątania po swoich psach. Psie odchody to odpad komunalny, który swobodnie może być wrzucany do zwykłych koszy" - pisze wiceprezydent.
- Tylko że tam takowych nie ma w pobliżu. Właściciele psów chodzą więc między kupami - odpowiada Tomasz Lesiak, który zastanawia się teraz nad kolejną interpelacją. - Tym bardziej że prezydent Biernacki napisał, iż możliwa jest kolejna akcja edukacyjna, podczas której władze będą zachęcać mieszkańców do sprzątania po pupilach i wtedy w wybranych miejscach może staną specjalne kosze na odpady.
Taką akcję ratusz prowadził wraz z nami i strażą miejską wiosną tego roku. Były nagrody dla sprzątających i ostrzeżenia dla tych, którzy zapominali o sprzątaniu po psach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
