Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Niewiarowski z Ustki w ósmym odcinku TOP CHEF

Aleksandra Chacińska [email protected]
Rafał Niewiarowski.
Rafał Niewiarowski. Top Chef/Mat. prasowe
To już pewne, szef kuchni z usteckiej restauracji Dym na wodzie przeszedł do kolejnego - ósmego odcinka programu Top Chef. Choć siódmy odcinek zakończył się dla ustczanina już po pierwszej części programu immunitetem, sam zwycięzca żałował, że nie może pokazać swoich pomysłów w dalszej części.

Na co dzień szefowie stykają się z wieloma ciekawymi produktami, które włączają do menu swoich restauracji. Pierwsze zadanie to wykorzystanie losowo wybranych tzw. superfoods.

-Nigdy wcześniej nie spotkałem się z terminem superfoods- powiedział Rafał Niewiarowski.

Super może być zarówno rodzimy czosnek, jak i egzotyczne jagody goji, awokado czy konopie. Krótko mówiąc produkty te słyną z tego, że mają ogromną ilość odżywczych wartości w stosunku do kaloryczności.

Adriana Marczewska wybrała Rafała Niewiarowskiego, jako pierwszego do swojej drużyny, dodając że bardzo ceni jego umiejętności. Grunt to podział zadań żeby jak najszybciej wykonać pełny, zbilansowany zestaw posiłków na cały dzień przy użyciu wylosowanych superproduktów. Kucharze z drużyny, w której był Niewiarowski z komosy ryżowej, czarnej soczewicy oraz amarantusa, z którego w wersji skarmelizowanej zrobili chrupiącą posypkę łącznie zrobili pięć dań. Efekt okazał się zachwycający. Całodniowe menu, które wygrało konkurencję, miało być wartę immunitetu, czyli bezwarunkowego przejścia do kolejnego odcinka, bez uczestnictwa w drugiej konkurencji, a tym samym ryzyka trafienia do dogrywki.

-Miło mi się zrobiło, że Kasia doceniła macę. Jej świadomość słodko- gorzkiego smaku zrobiła na mnie wrażenie. Jednak po wszystkich komentarzach nie byłem pewny kto wygra- powiedział Niewiarowski.

Dorada marynowana z oliwą z oliwek; miętus z grochem cukrowym, amarantusem i sałatą oraz deser - gruszka w porto z jagodami goji - poziom przygotowanych dań był tak wysoki, że jury okrzyknęło remis. To szefowe drużyn musiały samodzielnie zdecydować kto z nich otrzyma bilet do kolejnego odcinka. Adriana wybrała Rafała komentując jednoznacznie, że nikt na to bardziej nie zasługiwał. Dodatkowo szef Dymu na wodzie otrzymał szkolenie u Marcina Piotrowskiego (Szef kuchni, Mistrz kulinarny, Ekspert HoReCa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza