Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratunku! Dziś piątek trzynastego!

Magdalena Olechnowicz [email protected]
Czarne koty na pewno mogą spowodować alergię. Czy przynoszą także pecha?
Czarne koty na pewno mogą spowodować alergię. Czy przynoszą także pecha? Internet
Mimo że większość z nas deklaruje, że przesądna nie jest, profilaktycznie pluje przez lewe ramię na widok czarnego kota.

Trzyma kciuki za bliską osobę zdającą egzamin, a w piątek trzynastego stara się nie wstawać lewą nogą.

Pojęciem "przesąd" określa się fałszywe przekonanie o istnieniu związku przyczynowo-skutkowego między zdarzeniami. Wypływa on ze stereotypów zakorzenionych w tradycji i kulturze. Przesądy zrodził lęk przed tym, co obce, groźne i nieznane.

Czarny kot, lustro i drabina

OPINIA

Sebastian Zdończyk, socjolog zachowań ludzkich ze Słupska

- Dlaczego ludzie robią wiele irracjonalnych rzeczy wierząc w przesądy? Po pierwsze, mają taką potrzebę. To wynika z faktu, że wychowali się w określonej kulturze, tradycji i pewne zachowania podświadomie przejęli. Często na widok kominiarza łapiemy się za guzik odruchowo, a do dlatego, że działamy emocjonalnie, a nie racjonalnie. W wielu dziedzinach życia człowiek kieruje sie sercem, a nie rozumem. Poza tym, wiara w zabobony pomaga wielu ludziom usprawiedliwić lub wyjaśnić ich osobiste niepowodzenia, czy porażki.

Według przesądu pecha przynosi przebiegnięcie drogi przez czarnego kota. Zapewne dlatego, że w średniowieczu uznano go za pomocnika czarownic. Kot, który przebiegł komuś drogę, uważany był za wysłannika szatana, który chciał przeciąć więź Boga z człowiekiem. Aby ustrzec się przed nieszczęściem, należało zmienić trasę wędrówki lub splunąć przez lewę ramię.

Nieszczęście może też spowodować przejście pod drabiną. Najprawdopodobniej ma to źródło w zwyczaju stawiania bardzo wysokich szubienic. Zawieszenie sznura, a potem zdjęcie nieboszczyka, wymagało użycia drabiny. Przejście pod nią zbliżało do śmierci, chyba że robiło się to ze skrzyżowanymi palcami.

Z kolei zbicie lustra to gwarancja 7 lat nieszczęścia. Wierzono, że w odbitym wizerunku zamieszkuje dusza człowieka. Gdy lustro się stłukło, dusza nie mogła powrócić do ciała. Inna sprawa, że lustra zawsze były bardzo drogie i jego zbicie samo w sobie było już nieszczęściem.

Feralna trzynastka

Zdaniem wielu jeśli trzynasty dzień miesiąca wypada w piątek - tak jak dziś - to pech murowany. A to dlatego, że "trzynastego, wszystko zdarzyć się może" - jak śpiewali Czerwono-Czarni. Powstała nawet strona internetowa, na której znajdziemy daty wszystkich "piątków trzynastego" do końca XXI wieku.

Skąd ta niechęć do 13? Prawdopodobnie ze starożytnej Babilonii. Porządek świata opisywano tam za pomocą systemu liczbowego, opartego na 12. Było 12 miesięcy w roku, 12 godzin dnia i nocy, 12 znaków zodiaku. 12 była symbolem ładu, harmonii i szczęścia. Dodanie jedynki burzyło ten ład, tworzyło trzynastkę - znak chaosu i zniszczenia. W połączeniu z piątkiem tworzyło wyjątkowo feralny dzień. Już w XVI wieku uznano piątek za najgorszy dzień tygodnia. W tym dniu ukrzyżowano Chrystusa.

Z kolei zdaniem wielu historyków rodowód feralnego piątku sięga 13 października 1307 roku, kiedy z rozkazu króla Filipa Pięknego aresztowano setki Templariuszy. To też był piątek.

Według zabobonów w piątek trzynastego nie należy m.in. kichać, kąpać się, zakładać nowej koszuli. Nie powinno się też zaczynać żadnych nowych spraw, kupować domu czy samochodu. W wielu biurowcach nie ma 13. piętra, w hotelach (np. w kilku słupskich) pokoju nr 13. W niektórych samolotach nie ma 13. miejsca.

Jednak zdaniem słupskiej wróżki Haliny Czupryniak, nie dla każdego 13 musi być pechowa. - Konkretne liczby są przypisane do konkretnych osób. Dla wielu 13 może być właśnie szczęśliwa. Dla mnie jest. Jak mam do załatwienia ważne sprawy, to często czekam do 13. dnia miesiąca. Bo wtedy wszystko mi się udaje. Unikam za to środy - mówi wróżka.

Pechowców pocieszamy - jeśli przeżyjecie dzień dzisiejszy, to w tym roku czeka was jeszcze tylko jeden piątek trzynastego - 13 lipca. W całym 2008 roku - tylko jeden, ale za to w 2009 aż trzy.

Co na szczęście

Nieszczęściu można zapobiec. Sposobów jest wiele. Latem wystarczy znaleźć czterolistna koniczynkę, a o każdej innej porze roku odpukać w niemalowane drewno, życzyć połamania nóg lub złapać się za guzik na widok kominiarza. Trzeba jeszcze pomyśleć sobie życzenie i poszukać brodacza - wtedy się spełni. Jednak napotkana zakonnica lub kobieta w okularach spełnienia życzenia nie gwarantuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza