W ten sposób potwierdził relację bezpośredniego świadka.
W czwartek widział, jak ok. godz. 17 mężczyzna w białej koszuli zaatakował braci Paul. W tym czasie bliźniacy jechali na rowerach ul. Starzyńskiego w kierunku ratusza, gdzie miało się odbywać spotkanie z marszałkiem Bronisławem Komorowskim, kandydatem na prezydenta RP.
Paulowie wieźli ze sobą kartonowy transparent z antykomunistycznymi hasłami, wymierzonymi także w prezydenta Słupska. Na filmie zrobionym przy pomocy komórki przez jednego z przechodniów widać, że napastnik w białej koszuli rzucił się nagle na jednego z braci i przewrócił go na ziemię.
- Zapewniam, że będziemy współpracować ze wszelkimi służbami w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego wydarzenia - dodaje w swoim oświadczeniu Smoliński, choć w piątek zapewniał nas, że w czasie spotkania z marszałkiem przed ratuszem znajdowali się tylko umundurowani strażnicy miejscy.
Z kolei w piątek Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej, zapytany wprost, nie odpowiedział, czy podlegli mu funkcjonariusze zajmowali się specjalnie braćmi Paul. Zzapytaliśmy go o komentarz w sprawie oświadczenia rzecznika prasowego prezydenta.
- Nie będę nic komentował, ale będę współpracował z prokuraturą w celu wyjaśnienia tej sprawy, choć nie byłem jej bezpośrednim świadkiem - powiedział nam Fuchs. Na czas trwania postępowania wyjaśniającego nie zamierza również zawieszać strażnika, który uczestniczył w incydencie z Paulami.
Co w tej sprawie zrobą prokuratura oraz słupscy radni przeczytacie w jutrzejszym wydaniu "Głosu Pomorza".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?