Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rejs po Bałtyku. Taką ofertę w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaproponował Markos

oprac. Wojciech Frelichowski
Markos
Firma Markos z Głobina pod Słupskiem zaoferowała na finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy licytację rejsu jachtem po Bałtyku. Kto zaoferuje tej licytacji największą wpłatę na konto WOŚP, ten popłynie wyprodukowanym w Głobinie jachtem, w towarzystwie Cezarego Koseskiego, współzałożyciela firmy Markos.

W najbliższą niedzielę, 28 stycznia, odbędzie się 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do tej akcji po raz kolejny postanowiła włączyć się firma Markos z Głobina, znana z produkcji m.in. luksusowych jachtów i łodzi.

Markos zaoferował rejs po Bałtyku wyprodukowanym w Głobinie jachtem w towarzystwie Cezarego Koseskiego, współzałożyciela firmy. Popłynie ten kto zaoferuje tej licytacji największą wpłatę na konto WOŚP. Jak informuje Markos, będzie to nie tylko wyprawa po malowniczych wodach Bałtyku, ale także okazja do poznania tajników budowy i funkcji tego wyjątkowego jachtu.

Rozpoczęcie rejsu planowane jest z usteckiego portu, nawiązując do lokalizacji partnera licytacji – Hotelu Grand Lubicz, oraz bliskości morza. Zwycięzca będzie mógł zabrać na pokład kogoś bliskiego. Finałem tej wyprawy będzie kolacja serwowana przez Marcina Szwaka, szefa kuchni Hotelu Grand Lubicz, która odbędzie się na pokładzie jachtu, przy zachodzie słońca, tworząc magiczną atmosferę.

- Chcieliśmy zaproponować coś wyjątkowego, co, podobnie jak WOŚP łączy, daje niezwykły efekt, dzieje się w wyjątkowy sposób. Nie ma chyba lepszego sposobu na połączenie wsparcia szczytnego celu, zobaczenia pięknego jachtu i doświadczenia wybornej kuchni, jak również piękna morskiej przybrzeżnej części powiatu słupskiego, niż rejs w takim towarzystwie i z takimi atrakcjami. Jesteśmy przekonani, że zwycięzca licytacji zapamięta te chwile na długo – podkreśla Karol Kotusiewicz, koordynator ds. public relation i PR. Manager w firmie Markos.

Rejs odbędzie się latem, po indywidualnym uzgodnieniu ze zwycięzcą licytacji.

Karol Kotusiewicz dodaje, że ubiegłoroczną licytację wygrał internauta z południa Polski, który specjalnie na jeden dzień przyjechał do Głobina, by poznać Markos „od środka”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza