Jak jechać do centrum, gdzie skręcić na Gdańsk lub Szczecin, czy który zjazd wybrać na Darłowo? Na razie na te pytania odpowiedź znają tylko miejscowi kierowcy, którzy jeżdżą miejskim ringiem. Ci przyjezdni przy zetknięciu z niespełna półroczną drogą mogą się pogubić.
Teraz ma to się zmienić, bo zgodnie z zapewnieniami władz miasta jeszcze w tym tygodniu rozpocznie się uzupełnianie oznakowania na tej najważniejszej inwestycji drogowej. Montaż znaków potrwać ma do połowy czerwca. Wcześniej, jak wyglądać mają tablice i gdzie je ustawić, rozstrzygano między innymi na posiedzeniach rady bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jak informuje Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska, konsultowano się też z policją i Zbigniewem Wiczkowskim, szefem słupskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku.
Jednak znaki to nie jedyne zadanie, które w związku z ringiem realizować będą drogowcy. Na wykonanie obiecanych pomiarów hałasu czekają mieszkańcy bloku Grottgera 17. To nieruchomość położona najbliżej nowej drogi, której od jezdni nie oddzielają ekrany akustyczne. Badania zarezerwowane na lipiec mają rozstrzygnąć, czy urząd miejski wymieni tam stolarkę okienną, co deklarował jeszcze prezydent Maciej Kobyliński. - A my te deklaracje podtrzymujemy - zaznacza wiceprezydent Marek Biernacki.
Tymczasem droga wymaga też poprawek. Wykonawca, czyli warszawski Budimex, z poprawkami bitumicznymi wejść ma na początku przyszłego miesiąca. Dotyczyć będą nie tylko samej jezdni, ale i ścieżek rowerowych, takich jak fragment przy markecie E. Leclerc, gdzie wykonana z czerwonego asfaltu droga jest zwyczajnie pofalowana. Takich miejsc, gdzie dopatrzeć można się nieprawidłowości, jest zresztą znacznie więcej. Miasto zgłosiło wykonawcy około 70 niedociągnięć. Może ich być jeszcze więcej, bo na poszukiwanie kolejnych i przegląd istniejących wybiera się z przedstawicielami wykonawcy inżynier ruchu.
Przypomnijmy, że niemal siedmiokilometrowy ring to 11 nowych rond i dwa wiadukty nad torami kolejowymi. Również dwa pasy ruchu po każdej ze stron jezdni, za wyjątkiem odcinka w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Nowa droga kosztowała w sumie 135 milionów złotych. Większość z tych środków to dofinansowanie unijne. Droga przecinając, łączy ulicę Poznańską z ul. Portową. W przyszłym roku powinna stać się częścią DK21.
Zobacz także:
- Nocne włamanie do jednego ze słupskich domów
- Strażak miał 1,6 promila alkoholu. Zatrzymany podczas jazdy
- Maja Sablewska ubierała słupszczanki (wideo, zdjęcia)
- Członkowie słupskiego gangu wkrótce zostaną oskarżeni
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?