MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ruszamy samochodem w świat

Zbigniew Marecki
Aby uniknąć przykrych niespodzianek podczas wakacyjnych wojaży, najlepiej się do nich solidnie przygotować

Na początek sprawdzamy stan techniczny samochodu. Jeśli jesteśmy z techniką na bakier, najlepiej odwiedzić zaprzyjaźniony warsztat. Tam z pewnością zauważą, czy coś nie jest w porządku.
Szczególną uwagę trzeba zwrócić na ogumienie. Opony z widoczną "łysiną" mogą być przyczyną odmowy wjazdu do wielu krajów, np. do Austrii.

Pamiętaj o dokumentach

Bardzo ważna jest także data ważności paszportu. Powinien być ważny jeszcze co najmniej pół roku od momentu przekroczenia granicy.
Trzeba też sprawdzić, czy kraj, do którego się udajemy, nie wymaga posiadania zaproszenia lub wizy. Odpowiedni stempel trzeba bowiem mieć przy wjeździe do Albanii, Bośni i Hercegowiny, Jugosławii, Mołdowy i Turcji.
W trakcie podróży prywatnych przez Białoruś i Rosję trzeba mieć zaproszenie, przy turystycznych - voucher. Szczegółowe informacje na ten temat możemy odnaleźć w Internecie na stronach MSZ (www.msz.gov.pl).

Prawo jazdy nie tylko polskie

Krajowe prawo jazdy - zarówno stare, jak i nowe - honorują w całej Europie. Wyjątkiem jest Albania. Jednak przy wyjeździe do Holandii, Hiszpanii, Portugalii, Turcji i Wielkiej Brytanii najlepiej postarać się o międzynarodowe prawo jazdy. Szczegółowych informacji o tym, jak je załatwić, udzielają gminne i powiatowe wydziały komunikacji. W razie potrzeby one także wystawiają międzynarodowe prawa jazdy.
Bezwzględnie trzeba zabrać ze sobą dowód rejestracyjny i obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne, tzw. Zieloną kartę. Honoruje się ją jedynie w krajach wypisanych na odwrocie. Przy wjeździe na Białoruś, do Jugosławii, na Litwę oraz do Rosji trzeba się liczyć z przymusem wykupienia na granicy ubezpieczenia krótkoterminowego.
Jeżeli w podróż wybieramy się pożyczonym pojazdem albo wypożyczyliśmy przyczepę to musimy zabrać ze sobą pełnomocnictwa na ich używanie za granicą.
Z tyłu auta warto nakleić międzynarodowy znak identyfikacyjny naszego kraju (PL w owalu), bo jego brak może sprawić kłopoty na przejściu granicznym.

Polisa pomaga

Dodatkowo radzimy wykupić dobrowolne ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia za granicą, gdyż w wielu krajach są one bardzo wysokie. Na granicy warto także od razu wykupić wymagane przez niektóre kraje winietki opłat drogowych (Austria, Czechy, Słowacja, Szwajcaria). Dzięki dobrowolnym ubezpieczeniom za niewielką opłatą mamy zapewnioną pomoc informacyjną i serwisową. Chodzi m.in. o dowóz paliwa, drobne naprawy na miejscu zdarzenia, holowanie, a w razie większej awarii zakwaterowanie, pomoc medyczną, hospitalizację i dowóz do kraju w przypadku kradzieży auta. Ubezpieczyciel zapewnia także zastępczego kierowcę w przypadku wypadku lub śmierci kierowcy. Na przykład w Warcie Assistance kosztuje ( w dolarach) w wersji B - 29,50, a w wersji C - 31,25. Różnica dotyczy warunków zakwaterowania. Wariant D na 15 dni - 5,17 a na 30 dni - 7,95 .

Paliwo kosztuje

Trzeba też pamiętać o kosztach paliwa, bo zazwyczaj jest w krajach europejskich droższe w stosunku do cen polskich. Najdrożej jest w Holandii. Tam litr benzyny bezołowiowej kosztuje 1,17 euro. Najmniej benzyna kosztuje w Grecji - tylko 0,86 euro. Niemcy z ceną 0,94 euro plasują się w środku tabeli. Olej napędowy najdroższy jest natomiast we Włoszech
- 0,85 euro za litr, a najtańszy w Luksemburgu - 0,62 euro za litr.

Alkohol bywa groźny

Wyjeżdżając za granicę musimy również pamiętać o tym, że w wielu krajach europejskich panują bardzo surowe normy zawartości alkoholu we krwi, po przekroczeniu których kierowca musi się spodziewać wysokich kar. W Rumunii, na Słowacji, w Czechach i na Węgrzech badanie alkomatem musi wykazać O promila. Tylko wtedy możemy spokojnie jechać dalej. Natomiast w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwajcarii i we Włoszech za kierownicą możemy siadać nawet z dawką 0,8 promila alkoholu. W Szwecji i Norwegii - tak jak w Polsce - ta norma wynosi 0,2 promila, a innych krajach - 0,5 promila, ale nikomu nie radzimy ryzykować, bo zawsze istnieje ryzyko przekroczenia normy i utraty prawa jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza