Protestują przeciwko horrendalnym karom, nakładanym na armatorów i szyprów kutrów za łamanie unijnego zakazu połowu dorszy w 2007 roku. - Mamy dowody na to, że zostaliśmy ukarani niesłusznie - mówi Grzegorz Szomborg, organizator protestu.
Plocke, który kandyduje w okręgu gdyńsko - słupskim do Sejmu na następną kadencję, nie był obecny w biurze w dniu pikiety, jak mówi Szomborg, na czas protestu lokal opuścili także jego pracownicy. Rybacy po dwóch godzinach zakończyli więc manifestację. Wcześniej już kilkakrotnie organizowali blokady dróg, m.in. pod Lęborkiem.
Jak wyjaśnił Grzegorz Szomborg, główny organizator protestu, powodem akcji jest bezczynność Plockego w sprawie dotkliwych kar, nakładanych na armatorów i szyprów za łamanie zakazu połowu dorszy, nałożonego na Polskę za rządów PiS w 2007 roku. Plocke jest wiceministrem rolnictwa odpowiedzialnym za rybołówstwo.
Oficjalnym powodem było przekroczenie limitu połowowego na dorsze w 2007 roku. - Mamy dowody na to, że, limit wtedy wcale nie został przekroczony - podkreśla Szomborg. Jak dodał, ukaranych zostało już 57 armatorów, Mają do zapłacenia po kilkaset tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?