Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: matka, która urodziła pijane dziecko, jest niewinna (wideo)

Bogumiła Rzeczkowska
Agnieszka K. na ławie oskarżonych.
Agnieszka K. na ławie oskarżonych. Łukasz Capar
W środę słupski sąd rejonowy uniewinnił Agnieszkę K., która urodziła pijane dziecko. Postąpiła niemoralnie, ale nie wbrew przepisom karnym.

Niewinna. Kodeks karny zdrowie i życie dziecka chroni dopiero po urodzeniu. Są też przepisy chroniące dziecko poczęte, ale nie pociągają do odpowiedzialności matki. Bo matka nie odpowiada za żadną krzywdę wyrządzoną dziecku, które jeszcze nie przyszło na świat.

38-letnia Agnieszka K. to mieszkanka działek w Redzikowie. Kobieta z ciężkim dzieciństwem, bo wychowywała się w rodzinie zastępczej, tak jak teraz jej synek, nieradząca sobie z życiowymi problemami i bez więk­szych perspektyw na przyszłość. Uniknie odpowiedzialności karnej. Sąd uznał, że moralnie postąpiła źle, ale w polskim prawie nie ma żadnego przepisu, który by wtrącił ją do wię­zienia.

Prokuratura oskarżyła Agnieszkę K. o celowe picie alkoholu tuż przed porodem.

Kobieta w 38. tygodniu ciąży wprawiła się w ciąg alkoholowy. W grudniu 2012 roku na kacu po kolejnym upojeniu urodziła kompletnie pijane dziecko. Chłopczyk miał 0,9 promila alkoholu we krwi. Zaraz po urodzeniu, odcięty od codziennej dawki alkoholu dostarczanego z organizmu matki, dostał de­lirium. Miał bezdech i drgawki. Biegli chorobę określili jako ciężki zespół abstynencyjny z gwałtownego odstawienia. Stwierdzili, że dziecko w ostatnich tygodniach życia płodowego znajdowało się w ciągu alkoholowym o stężeniu podobnym jak u matki. Prokuratura oskarżyła Agnieszkę K. o spowodowanie u dziecka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby, która realnie zagrażała jego życiu.

Jednak proces wykazał, że wiedza powszechna o tym, że nie należy pić w ciąży, nie oznacza, że oskarżona, uzależniona od alkoholu, do końca zdawała sobie z tego sprawę i przewidywała skutki swojego działania. Psychiatrzy rozpoznali u niej zespół głębokiego i przewlekłego uzależnienia alkoholowego z cechami degradacji osobowości. Uznali, że Agnieszka K. miała znacznie ograniczoną poczytalność. Zarówno w kwestii zdolności rozpoznawania zarzucanego jej czynu, jak i kierowania swoim postępowaniem. Kobieta miała ograniczoną zdolność przewidywania skutków picia alkoholu, więc także zagrożenia, jakie niesie dla dziecka.

Czytaj również: Słupska prokuratura oskarżyła kobietę, która urodziła pijane dziecko

Ta opinia nie przekonała prokuratury, która do końca walczyła o skazanie oskar­żonej. Dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery i trzysta złotych grzywny zażądał prokurator.

- Nie była w stanie ogarnąć skutków swojego postępowania - dowodził obrońca oskarżonej Wojciech Kaczmarek, wnosząc o uniewinnienie.

Co ciekawe, także adwokat Anna Bogucka-Skowrońska, która jest kuratorem dziecka, nie domagała się ukarania matki.

Zwróciła uwagę na to, że działania Agnieszki K. były podejmowane przed narodzeniem dziecka, a nie przeciwko już urodzonemu, więc matka nie może odpowiadać. To sprawa dla sądu rodzinnego, który już odebrał prawa matce.
Agnieszka K. płakała wczoraj na sali rozpraw. Przyznała się, ale od początku obwiniała opiekę społeczną, która jej nie pomogła w trudnej sytuacji życiowej.

Sędzia Małgorzata Ziół­kowska w uzasadnieniu uniewinnienia rozważyła wszystkie możliwe aspekty tej sprawy. Bo to wyrok precedensowy, nie tylko w Słupsku.

- Jest to tragedia w aspekcie społecznym i indywidualnym Agnieszki K. - podkreśliła sędzia. - Sąd cieszy zainteresowanie mediów, bo przekaz z tej sprawy dociera do społeczeństwa.

Sędzia zwróciła też uwagę na fakt, że kobieta, która wtedy znajdowała się w cię­żkiej sytuacji życiowej, była pozostawiona samej sobie.

- Bez pomocy jednostek, które powinny się taką pomocą zajmować - uzasadniała sędzia.

Jednak nie ciężki los bezdomnej ciężarnej i nieudolność opieki społecznej zdecydowały o uniewinnieniu.

- Skutek pojawił się, kiedy dziecko przyszło na świat, bo tylko wówczas mógł się pojawić. Odcięcie dziecka od alkoholu mogło nastąpić tylko po narodzeniu - mówiła sędzia Małgorzata Ziół­kowska, tłumacząc, że Ag­nieszka K. została oskarżona o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby zagrażającej życiu, ale o przestępstwo podjęte przed urodzeniem dziecka, gdy życie i zdrowie dziecka nie było przedmiotem ochrony kodeksowej. - Inne obowiązujące przepisy przewidują ochronę życia i zdrowia dziecka poczętego. Jednak nawet w tych wszystkich przypadkach matka zawsze pozostaje poza odpowiedzialnością karną. Agnieszka K. w świetle polskiego prawa ponosić więc odpowiedzialności nie może.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza