Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd z zasadami i naprawa kładki w Ustce

Grzegorz Hilarecki
Gdy się czyta o sprawie słupszczanki w śpiączce i anestezjologu, który potrafi, zarabiając krocie, nie mieć nic, człowiek dziwi się.

Po pierwsze, z możliwości prawnych, które pozwalają skutecznie unikać egzekucji (czytaj na stronie 1 w Głosie). Po drugie, że są w kraju sądy i prokuratury, które potrafią rozszyfrować takie prawne gierki.

Mam nadzieję, że podobną determinację ujrzymy i u przedstawicieli słupskiego wymiaru sprawiedliwości. Ot, choćby w sprawie usteckiej kładki (piszemy o niej na stronie 4 w Głosie). Otóż ta ustecka atrakcja będzie tylko w teorii podczas sezonu letniego. Naprawa potrwa ponad 24 tygodnie, a kosztować będzie 2 miliony złotych. Tylko kto je powinien zapłacić? Ktoś, kto jest winny! Proste, ale do dzisiaj nie wiadomo, kto jest winny.

Ale i są pocieszające wiadomości. Na przykład takie, jakie płyną ze słupskiego MOPR-u. Problemu z przyjmowaniem wniosków 500+ nie ma (czytaj str. 9 w Głosie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza