- Mieszkańcy domków przy uliczkach przylegających do parku, głównie ulicy Czarnieckiego, bardzo często stawiają swoje samochody na alejach. Gdyby mogli, pewnie jeździliby przez park w kierunku ulicy Wazów - mówi kobieta. - Moim zdaniem to sytuacja niedopuszczalna, bo przecież w tym miejscu bawią się dzieci.
W straży miejskiej dowiedzieliśmy się, że niekoniecznie są tam podstawy do interwencji. - Jeśli przy wejściu do parku nie ma znaków zakazu zatrzymywania się, to nie możemy nic zrobić kierowcy, który zostawił samochód na alejce. Gdyby natomiast zaparkował na trawniku, dostałby mandat w wysokości 100 złotych i jeden punkt karny - mówi Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. - Tu potrzebne jest albo dodatkowe oznakowanie, albo fizyczne zapory.
O sprawie poinformowaliśmy Zarząd Infrastruktury Miejskiej. Pracownicy ZIM pojechali na miejsce i stwierdzili, że problem faktycznie jest.
- Stwierdziliśmy, że kierowcy parkują na ścieżce prowadzącej do parku, dlatego zlecono już montaż słupków blokujących, które zapobiegną takiej sytuacji - zapowiada Jarosław Borecki, dyrektor ZIM.
ZOBACZ TAKŻE:Garden Party u Karol
Czytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?