Pan Krzysztof mieszka na słupskim Zatorzu, pracuje w centrum. Na godzinę 8 jeździ do pracy autobusem linii numer 15. Twierdzi, że poranne kursy na tej linii powinny obsługiwać autobusy przegubowe.
- W autobusach, które z osiedla Niepodległości i Zatorza jeżdżą w kierunku centrum po godzinie 7.30 ścisk jest potworny. Uczniowie jadą do szkół, starsi do pracy, a seniorzy do lekarzy i szpitala. Do tego podróżują jeszcze rodzice z dziećmi w wózkach - mówi pan Krzysztof. - Najgorzej moim zdaniem jest w piętnastkach. Już na Zatorzu nie ma jak wejść do autobusu. Gdyby kontrolerzy chcieli tam sprawdzać bilety, nie przeszli by między stłoczonymi pasażerami. Gdyby podstawić w godzinach szczytu autobusy przegubowe, ludzie mogli by podróżować w bardziej komfortowych warunkach.
W Zarządzie Infrastruktury Miejskiej usłyszeliśmy jednak, że nie ma takiej potrzeby.
- Przeanalizowaliśmy badania marketingowe linii nr 15 przeprowadzone wiosną bieżącego roku oraz sprawdziliśmy napełnienia tych kursów w dwa dni. Maksymalne napełnienie w pojeździe standardowym osiągnięte zostało na odcinku 3 Maja - MCK do ul. Wolności, czyli przez dwa przystanki i było to 63 pasażerów - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej.
- W tym czasie z przystanku 3 Maja - MCK odjeżdżają autobusy linii nr 25 o godzinie 7.37, linia 15 o 7.45, linia nr 8 o 7.48, linia nr 5 o 7.52. Dlatego rozłożenie pasażerów jest optymalne i żadnym momencie nie jest osiągany wskaźnik napełnienia krytycznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?