Sesja na Akademii Pomorskiej się przedłuży. I jest problem

Tegoroczna sesja egzaminacyjna na Akademii Pomorskiej w Słupsku potrwa od 24 czerwca do 7 lipca. Dla niektórych studentów jest to poważny problem, który burzy ich dotychczasowe plany.

- Przez opóźnioną sesję będę mieć kłopoty ze znalezieniem pracy sezonowej na wakacje. Większość pracodawców chce pracownika dyspozycyjnego już od początku lipca. Nikt nie będzie na mnie czekał, aż skończę sesję. Na moje miejsce przyjęta zostanie osoba, która będzie mogła podjąć pracę od 1 lipca - żali się student Akademii Pomorskiej, który skontaktował się z naszą redakcją.

Pracę sezonową podejmuje znaczna część studentów, którzy chcą dorobić w czasie wakacji. Nawet ci, którzy otrzymują stypendia, mogą na nie liczyć tylko do czerwca. Przedłużona sesja jest też sporą przeszkodą dla osób spoza Słupska, które wynajmują tutaj mieszkanie.

- Osoba, która mieszka na stancji i chciałaby zatrzymać się na niej jeszcze przez parę dni lipca, jest zmuszona zapłacić za cały miesiąc. Przecież tak nie powinno być. Dlaczego mamy cierpieć za czyjeś pomyłki w liczeniu - żali się studentka Akademii Pomorskiej.

Dodaje, że nie każdego stać, aby płacić za kolejny miesiąc, a możliwość dodatkowego zarobku może przejść koło nosa. - Poza tym jeżeli spędzę w Słupsku tylko pierwszy tydzień, to bezsensowne jest opłacanie całego miesiąca. Nie rozumiem, dlaczego uczelnia podjęła taką decyzję. Pomóżcie - prosiła dziewczyna.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Akademią Pomorską w Słupsku. - Tegoroczna sesja trwa od 24 czerwca do 7 lipca dlatego, że studenci zgodzili się na przedłużenie weekendu majówkowego, który trwać będzie aż tydzień. W związku z tym, że w każdym semestrze musi być piętnaście tygodni dydaktycznych, sesja została przedłużona o tydzień - tłumaczy Katarzyna Mudryk-Praszczak, rzecznik Akademii Pomorskiej w Słupsku.

Dodaje, że nie ma jednak problemu, aby studenci, którym zależy na wcześniejszym podejściu do egzaminu, zdali go we wcześniejszym terminie niż reszta grupy. - Wystarczy tylko uprzednio uzgodnić termin z wykładowcą - mówi Katarzyna Mudryk-Praszczak.