Dominik Ś., 29-letni sierżant ze służby patrolowej został aresztowany na początku lipca. Jest podejrzany o posiadanie amfetaminy.
Sierżant wpadł przypadkiem, gdy policja namierzała dilerów. Policja u Wojciecha I. znalazła ponad 1300 gramów amfetaminy. Zatrzymała też 50-letniego Krzysztofa S. w mieszkaniu jego konkubiny.
Policjanta Dominika Ś. - w radiowozie. Funkcjonariusz miał w służbowej kamizelce ponad osiem gramów amfetaminy. Badanie narkotestem wykazało, że jest pod wpływem narkotyków.
Według wstępnych ustaleń, Wojciech I. i Dominik Ś. posiadali znaczne ilości amfetaminy, a Krzysztof S. wielokrotnie udzielał narkotyki policjantowi od stycznia 2010 roku.
Wojciech I. nie przyznał się do posiadania amfetaminy. Twierdził, że przechowuje towar policjanta. Krzysztof S. - że w ogóle nie wie, o co chodzi. Dominik Ś. przyznał się, że raz w tygodniu kupował u obu mężczyzn po 10 gramów amfetaminy za 150 złotych na własne potrzeby.
Wszystkim podejrzanym grozi do dziesięciu lat więzienia. Wszyscy też zostali aresztowani na dwa miesiące. Dominik Ś., jak i Krzysztof S. złożyli zażalenia na tymczasowe aresztowanie. Sąd okręgowy najprawdopodobniej rozpatrzy je w następnym tygodniu.
Tymczasem śledztwo przeniesiono do Lęborka.
- Zgodnie z wytycznymi prokuratora generalnego - mówi Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej. - Sprawy policjantów z jednostek, które nadzorujemy, zawsze przenosi się do innej prokuratury. W tym przypadku prokurator okręgowy zdecydował, że śledztwo poprowadzi Lębork.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?