Słupki instalowane są co 100 metrów od siebie. Każdy jest oznaczony i ma nadrukowany numer ratunkowy. Mają ułatwić pracę woprowcom. Na całej długości wybrzeża - na 185 kilometrach plaż zainstalowanych zostanie 1850 słupków. Ostatni wbity w plażę zostanie w poniedziałek.
- To była inicjatywa zachodniopomorskiego WOPR, z którym współpracujemy od zeszłego roku - informuje Arkadiusz Majewski z Plus GSM.
Każdy słupek będzie posiadał swój indywidualny numer zgodny z długością polskiego wybrzeża. Jego położenie określone będzie za pomocą współrzędnych GPS. Dokładne współrzędne każdego słupka będą posiadać dyspozytorzy służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na wybrzeżu.
Jak działa nowy system?
- Świadek niebezpiecznego zdarzenia, dzwoniąc pod numer 601 100 100 lub 112 i mając problemy z ustaleniem dokładnej lokalizacji (numer zejścia na plażę, ulica dojazdowa), wystarczy, że poda dyspozytorowi numer najbliższego słupka - tłumaczy Apoloniusz Kurylczyk, prezes zachodniopomorskiego WOPR. Znając jego numer, dyspozytor z dokładnością do 10 metrów określi, gdzie mają dotrzeć ratownicy.
To, co nowe i pomyślane kompleksowo w Zachodniopomorskiem, na plażach województwa pomorskiego jest wybiórcze. Na przykład w Ustce jest tylko 10 słupków ratunkowych. Zainstalowane zostały na wschodniej stronie plaży.
- Rozlokowane są na odcinku jednego kilometra - mówi Piotr Dąbrowski, prezes słupskiego WOPR-u. - Są bardzo potrzebne. Dzięki nim turysta może w szybki sposób określić i podać dokładne miejsce zdarzenia, a my udzielić pomocy przy użyciu skuterów lub nowej karetki wodnej.
Słupków bezpieczeństwa nie znajdziemy już na przykład na plaży w Czołpinie i Poddąbiu.
- Nie ma ich tam, bo nie są potrzebne. To w Ustce dochodzi do największej liczby wypadków. To tu co roku kąpie się kilkadziesiąt tysięcy turystów - tłumaczy Dąbrowski.
- Nasze plaże są dobrze oznakowane. Wskazujemy, gdzie są czarne punkty. Oznakowane mamy też falochrony.
Pomysł całościowego osłupkowania pomorskich plaż kiełkuje od sześciu lat. Ale tylko kiełkuje...
- Nie mamy na to pieniędzy. Plus, niestety, nie jest naszym sponsorem. Jeżeli zwróci się do nas z taką inicjatywą, to na pewno skorzystamy - mówi Marek Koperski, prezes pomorskiego WOPR w Gdańsku.
- My współpracujemy z tymi, którzy chcą współpracować. Wykazują się pomysłami - dodaje Arkadiusz Majewski z Plus GSM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?