Przedstawili im swoje postulaty.
Spotkanie miało dość luźny charakter, Amerykanie i Polacy rozmawiali przy lunchu.
- Amerykanie przekonywali nas do tarczy, jednak nie dowiedzieliśmy się o niej niczego nowego - mówi Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk. - Powiedzieliśmy im czego oczekujemy w zamian za jej lokalizację w Redzikowie. Oni nie mogli nic deklarować, ponieważ nie są przedstawicielami rządu.
Amerykanie chcieli też poznać nastroje jakie panują wśród mieszkańców i usłyszeć opinie na temat tarczy antyrakietowej. Dziś przyjeżdżają do Słupska i spotkają się z radnymi. Będą ich przekonywali, że tarcza nie jest niebezpieczna i można na niej zyskać.
Piotr Kawałek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?