Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Idzie sezon na płonące sadze w kominach

Fot. Kamil Nagórek
Strażacy gaszą płonące sadze w kominie jednej z kamienic w centrum Słupska.
Strażacy gaszą płonące sadze w kominie jednej z kamienic w centrum Słupska. Fot. Kamil Nagórek
Ponad 200 razy słupscy strażacy gasili w ubiegłym sezonie sadze płonące w kominach. W tym roku czarna seria właśnie się zaczyna.

Z czadem nie ma żartów

Z czadem nie ma żartów

Czad to potoczne określenie tlenku węgla. Jest on produktem niepełnego spalania węgla lub drewna przy niedostatecznym dopływie tlenu. Czad to gaz bezbarwny, nie ma smaku ani zapachu. Przy dużym stężeniu w ciągu kilku minut może spowodować nieodwracalne zmiany w organizmie człowieka. W ciągu w 20 minut może nawet zabić.

- W tym miesiącu już kilka razy wyjeżdżaliśmy do takich akcji. A sezon grzewczy jeszcze nawet na dobre się nie rozpoczął - mówi Grzegorz Ferlin, rzecznik słupskiej straży pożarnej - Z doświadczenia wiemy, że będzie coraz gorzej, bo ludzie notorycznie lekceważą obowiązek czyszczenia i przeglądów przewodów kominowych.

W budynkach administrowanych przez słupskie spółdzielnie czy Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej problem jest o wiele mniejszy. Tam o bezpieczeństwo lokatorów dba administracja.

- Mamy umowy z kominiarzami, którzy regularnie robią przeglądy instalacji i czyszczą przewody - mówi Andrzej Nazarko, dyrektor d.s. administracyjnych w PGM.

O wiele gorsza sytuacja jest jednak wszędzie tam, gdzie właściciele mieszkań czy domów sami muszą pamiętać o wizycie kominiarza.

- Na przykład domki jednorodzinne - mówi Wiesław Siewierski, kominiarz z ponad 50-letnim doświadczeniem. - Prawie w każdym jest kominek, a proszę spytać właściciela, kiedy ostatni raz zaprosił do siebie kominiarza. Większość odpowie panu, że nie pamięta.

Problem jest poważny, ponieważ nie czyszczone przewody mogą się po prostu zapchać. Zwłaszcza gdy używa się pieców niezgodnie z ich przeznaczeniem i pali się wszystko jak leci. W takich przypadkach zapalenie się nagromadzonej w kominie sadzy i innych nieczystości jest zazwyczaj kwestią czasu. Nietrudno też wtedy o zaczadzenie.

Warto pamiętać, że wszystkich tych, którzy posiadają w domach kominki, obowiązują takie same zasady, jak tych, którzy ogrzewają mieszkania, paląc w piecach. Strażacy przypominają, że w przypadku pieców na paliwa stałe (drewno, węgiel, koks) przewody kominowe należy czyścić cztery razy w roku. W przypadku pieców na paliwa płynne (gaz, olej) wystarczą dwa czyszczenia rocznie. Cena takiej usługi waha się od 20 do 50 złotych. - Warto przy tym sprawdzić, czy kominiarz rzeczywiście wykonał pracę - radzi Ferlin.

- Były już bowiem przypadki, że taki fachowiec wziął pieniądze za usługę, a do komina nawet nie zajrzał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza