Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Podmokłe działki na Towarowej

Fot. Krzysztof Tomasik
Woda nadal stoi. Nie można tu uprawiać warzyw.
Woda nadal stoi. Nie można tu uprawiać warzyw. Fot. Krzysztof Tomasik
Działkowcy z ulicy Towarowej narzekają, że ich działki są podmokłe. Woda wybija w altankach i nie mogą nic sadzić, bo wszystkie uprawy gniją.

Pani Grażyna (nazwisko do wiadomości redakcji) kupiła w maju tego roku działkę przy ulicy Towarowej.

- Po naszej stronie znajduje się niewiele innych działek, dlatego wybraliśmy to miejsce, bo jest ono bardzo spokojne i można tu odpocząć - mówi pani Grażyna. - Szybko jednak okazało się, że nie będzie tu tak przyjemnie, jak sobie to wymarzyłam.

Nasza czytelniczka zauważyła, że na jej działce teren jest za bardzo podmokły. Nawet po niedużych opadach deszczu zaczęły się tworzyć kałuże.

- Cały czas ziemia jest mokra i chodzimy w błocie. Kiedy wykopuję niewielki dołek, żeby coś zasadzić, wewnątrz widać wodę - mówi czytelniczka.

Słupszczanka była pewna, że problem ze stojącą wodą ma tylko ona. Zapytała jednak innych działkowców i okazało się, że oni również nie mogą uporać się z podmokłym terenem.

- Niektórzy powiedzieli mi, że już dawno zrezygnowali z sadzenia warzyw i mają tylko kwiaty, bo nic się tam nie przyjmowało - dodaje czytelniczka.

- Sama również nie zebrałam żadnych upraw ze swojego ogródka, bo wszystko pogniło w błocie. Próbowałam uprawiać chociażby marchewki i buraki, ale nic z tego nie wyszło.

Pani Elżbieta, która również ma działkę przy ulicy Towarowej, twierdzi, że na jej części jest tak mokra ziemia, że po niewielkim deszczu woda wybija w altance.

- To jest bardzo uciążliwe, bo zamiast oddawać się typowym pracom działkowym, mam więcej sprzątania, niż to wszystko warte. Nawet kiedy przez kilka dni jest upał, ziemia i tak jest bardzo mokra - dodaje pani Elżbieta (nazwisko do wiadomości redakcji).

Pani Grażyna próbowała się dowiedzieć u opiekuna działek, dlaczego teren jest tak podmokły. - Nie potraktował zgłoszenia poważnie i nie pofatygował się, żeby przyjść i zobaczyć, jak wyglądają ogródki - skarży się pani Grażyna. - Sama więc założyłam sobie prowizoryczną kanalizację, żeby woda mogła ściekać z mojej działki. Wydaje mi się, że w całej okolicy tych działek jest problem z odprowadzaniem wody, bo kałuże stoją kilka dni po deszczu na całej ulicy Towarowej.

O sprawie powiadomiliśmy Stanisława Kosińskiego, prezesa Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Zjednoczenia w Słupsku. - O problemie działkowców nie wiedziałem - zapewnia Stanisław Kosiński.

- Niedawno była tam awaria rury i dlatego woda wybijała, ale nie wiedziałem, że ponownie jest tam podmokły teren. Oczywiście w najbliższym czasie przyjdę na działki przy ulicy Towarowej, by zbadać tę sprawę. Postaram się pomóc działkowcom najszybciej jak będzie to możliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza