Wprost tego nie powiedział, ale z jego wypowiedzi wynikało, że chodziło o złe relacje między prezesem a prezydentem Kobylińskim i wiceprezydentem Kaczmarczykiem.
Potwierdził też naszą wczorajszą informację, że jednym z istotnych powodów odwołania prezesa było to, iż nie pojawił się na podpisaniu nowej umowy między władzami Słupska a Kobylnicą i gminą Słupsk w sprawie wspólnego projektu wodno-kanalizacyjnego.
Mówił też, że właściciel miał pretensje, że ten projekt jest realizowany zbyt wolno i że za późno przygotowano projekt zmodyfikowanej umowy.
Jednocześnie cały czas podkreślał, że prezes Gronowski jest bardzo dobrym menedżerem, że jego spółka nigdy nie sprawiała kłopotów i że była właściwie zarządzana.
Nie odpowiedział natomiast do końca, dlaczego prezydent Maciej Kobyliński odmówił w tym roku przyznania prezesowi Gronowskiemu nagrody rocznej. - Nagroda nie jest obligatoryjna - uciął rozmowę na ten temat.
Obecnie prezes Gronowski przebywa na trzymiesięcznym wypowiedzeniu. Nie wiadomo, czy pozostanie w firmie.
- To będzie zależało od jego woli i uzgodnień z nowym zarządem spółki - mówił Kaczmarczyk.
Nie wiadomo też, czy w spółce pozostanie żona prezesa, która obecnie odpowiada za realizację projektu kanalizacyjno-wodociągowego.
Prezes Gronowski był dzisiaj dla nas niedostępny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?