Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski sąd wypuścił inspektorów ITD na wolność

Bogumiła Rzeczkowska
Słupski sąd wypuścił inspektorów ITD na wolność.
Słupski sąd wypuścił inspektorów ITD na wolność. sxc.hu
Słupski sąd okręgowy wypuścił z aresztu inspektorów transportu drogowego, podejrzanych o korupcję. Stwierdził, że na tym etapie śledztwa nie ma żadnych podstaw do aresztowania.

Adam P., kierownik słupskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego w Gdańsku oraz jego podwładny Marcin Ł. w połowie czerwca zostali aresztowani na miesiąc. Słupska prokuratura okręgowa podejrzewa ich, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmowali korzyści majątkowe i osobiste, a ich zachowanie stanowiło naruszenie przepisów prawa. Trzecią podejrzaną jest Martyna K., która przebywa na wolności. Ona przyznała się do zarzutów, inspektorzy - nie.

Zobacz także: Inspektorzy ITD trafili na miesiąc do aresztu (aktualizacja, wideo)

Martyna K., córka jednego z przedsiębiorców pojawiających się w tej sprawie, założyła firmę zajmującą się szkoleniem kierowców, rozliczaniem ich czasu pracy oraz sporządzaniem dokumentacji. Zajmowali się tym inspektorzy ITD. Szkolili kierowców i przedsiębiorców z firm transportowych, na bieżąco analizowali czas pracy kierowców i informowali o ewentualnych naruszeniach, by ci w razie kontroli uniknęli kar. Podobnie było z przygotowaniem dokumentacji do kontroli dla zainteresowanych firm, by nie poniosły kar.

Za świadczone usługi inspektorzy np. Adam P. zarobił niecałe cztery tysiące złotych, ale w grę wchodziły też prezenty, czy spotkanie towarzyskie z konsumpcją.

Zobacz także: Pracownicy ITD w Słupsku podejrzani o korupcję

Prokuratura twierdziła, że miesięczny areszt jest za krótki. Obrońcy - że w ogóle nie powinien być zastosowany. I właśnie z nimi zgodził się sąd okręgowy.

- Z wniosku o tymczasowe aresztowanie nie wynika, na czym miało polegać przygotowanie i analizowanie dokumentacji podlegającej kontroli, nie można więc uznać tego zachowania za naruszenie prawa - mówi sędzia Danuta Jastrzębska, rzecznik sądu okręgowego. Poza tym sąd dostrzegł sprzeczność, z jednej strony prokuratura powołuje się na zabezpieczoną dokumentację papierową i elektroniczną. Z drugiej - twierdzi, że ta dopiero będzie analizowana. Materiał dowodowy jest niewystarczający. Wobec podejrzanych nie został zastosowany żaden inny środek zapobiegawczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza