Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski szpital: skandaliczne zachowanie personelu zdaniem chorej na świńską grypę

Krzysztof Piotrkowski
Fot. Archiwum
Skandaliczne jej zdaniem zachowanie personelu oddziału chorób zakaźnych opisała nam czytelniczka, która wczoraj wyszła ze słupskiego szpitala po przejściu świńskiej grypy.

12 stycznia nad ranem pani Alicja z Zielina trafiła do słupskiego szpitala z podejrzeniem świńskiej grypy. Miała 39,2 stopnia gorączki, była skrajnie osłabiona, miała szybki, płytki oddech. Na oddział przywiozła ją karetka pogotowia ratunkowego.

- Byłam w fatalnym stanie, nie mogłam nawet chodzić o własnych siłach - mówi kobieta. - Najpierw pani doktor na mnie nakrzyczała, że mam na ustach maseczkę. Tymczasem maseczkę założono mi w karetce. Personel medyczny sugerował, że panikuje i żadnej grypy na pewno nie ma. Pani Alicja mówi, że była traktowana bardzo oschle i niemiło przez personel medyczny. Krzykiem kazano jej się rozebrać do badania.

- Nie miałam sił tego zrobić, pielęgniarka krzyczała, żebym się nie rozczulała nad sobą i wzięła w garść - mówi pacjentka. - Czułam się fatalnie. Po badaniu miałam iść na oddział. Prosiłam o wyrozumiałość, tłumaczyłam, że nie mogę chodzić. Mimo to kazano mi wejść na drugie piętro po schodach. Pielęgniarka mnie poganiała. To była męka, wydawało mi się, że schody nigdy się nie skończą. Nawet nie pomogli mi wejść. Gdy położyłam się do łóżka, modliłam się tylko o to, żeby mi się polepszyło, bo wiedziałam, że mi tu nie pomogą.

Na szczęście koszmar trwał krótko. Na drugi dzień rano zmienił się personel i nikt już na pacjentkę nie krzyczał. Po testach okazało się, że ma świńską grypę. Na szczęście jest już zdrowa w domu z rodziną (mąż i dzieci nie zachorowały - przyp. red.).

Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala, jest zaskoczony tą sytuacją, przyznaje, że do tej pory żaden z pacjentów ze świńską grypą nie skarżył się na personel medyczny.

- Ta pani powinna napisać skargę skierowaną do mnie z dokładnym opisem tego, to co się stało - mówi dyrektor Stus. - Wtedy będę wyjaśniał tę sprawę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza