Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie mogą spodziewać się większej liczby mandatów

Aleksander Radomski
archiwum
Jak poinformował nas jeden z funkcjonariuszy pracujący w słupskiej komendzie, w tym roku słupszczanie mogą spodziewać się większej liczby mandatów.

Wszystko za sprawą maila, który rozesłał swoim podwładnym jeden z przełożonych, pisząc, że funkcjonariusze mają mniej pouczać, a więcej karać za wykroczenia. Tak twierdzi nasz informator, policjant (nazwisko do wiadmości redakcji) pracujący w Komendzie Miejskiej.

To wpisuje się w ogólnopolski trend o czym informowały media w kraju. Zdaniem Antoniego Dudy, Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Centrala związków otrzymuje sygnały od policjantów z całej Polski w tej materii.

- To jest nie do przyjęcia, by funkcjonariuszy zmuszać do takiego zachowania. Nie można wypracowywać w ten sposób statystyk i tworzyć nowych norm - przekonuje Duda i dodaje, że przyczyny takiej postawy należy szukać w chęci naczelników przypodobaniu się bezpośred­nim przełożonym wyższego szczebla. Jesteśmy przekonani, że nowe szefostwo policji odejdzie od tego trybu.

Józef Partyka, szef pomorskich związkowców zaznacza, że jak na razie nikt go jeszcze o tej sprawie nie poinformował. Nie otrzymał też sygnałów ze Słupska.

- Niedawno byłem jednak świadkiem, jak pełniący obowiązki komendanta wojewódzkiego, inspektor Wojciech Sobczak na odprawie w Gdyni jednoznacznie stwierdził, że takich limitów dotyczących karania nie ma i być nie może. Jeśli w Słupsku ktoś rozesłał takiego maila, to przekroczył uprawnienia, bo nie wykonał nakazu przełożonego.

Z kolei szefowie słupskich policjantów twierdzą, że policjanci nie są i nie będą rozliczani z liczby mandatów.

- Miarą ich efektywności jest ich reakcja na wykroczenia, obojętnie czym kończy się interwencja, mandatem lub pouczeniem - zastrzega podinsp. Tomasz Maj­kowski, pierwszy zastęp­ca komendanta miejskiego policji. - Nikt w naszej komendzie nie kładzie nacisku na mandatowanie.

Zgodnie z prawem to funkcjonariusz decyduje, czy karać grzywną, a kiedy pouczać.

- Jeśli stwierdzi, że wystarczy pouczyć, to sprawca wykroczenia jest pouczany, jeśli jego czyn ewidentnie kwalifikuje się na mandat, to jest karany grzywną - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy KMP w Słupsku.

- Ale warunkiem nałożenia grzywny jest wyrażenie zgody na jego przyjęcie. Możemy odmówić, ale wtedy sprawa trafia najczęściej do sądu. Tylko wczoraj do godz. 15.30 słupscy policjanci nałożyli 14 mandatów, a pouczali w 33 wypadkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza