We wtorkowym (17 marca) spotkaniu z prezydentem w ratuszowej sali obrad uczestniczyło ponad sto osób. Wśród nich było wielu miejskich urzędników, ale dominowali ludzie, którzy przyszli podyskutować z prezydentem, podpowiedzieć mu, co powinien zrobić w mieście albo podzielić się swoimi żalami.
Najpierw zebrani usłyszeli diagnozę prezydenta w sprawie sytuacji w mieście, którą w poniedziałek prezydent przedstawił radnym. Tym razem był mniej spięty i z uśmechem na ustach mówił nawet o tym, jakie proszki kupowano w miejskich placówkach. Powiedział także o symbolicznych oszczędnościach, które przeprowadził, bo chciał pokazać, że oszczędności zaczyna od ratusza.
Zobacz także: Prezydent Biedroń dobrze ocenia swoje sto dni władzy w mieście (wideo)
Potem padły pytania o to, kto odpowiada za problemy z budową aquaparku i czy za to odpowie? Z wyjaśnień wiceprezydenta Marka Biernackiego wynikało, że raport z kontroli NIK w dużym stopniu rozjaśnia, kto ponosi odpowiedzialność, ale trzeba jeszcze poczekać na rozstrzygnięcie trwających procesów z byłymi wykonawcami.
Kolejny wątek podjął Paweł Cybulski, związkowiec z PGM-u, który pytał, czy prezydent Biedroń chce, aby nowy prezes spółki zwolnił 12 pracowników. Usłyszał, że takiego wymogu nie ma. Poruszono także m.in. problem zmian w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, podatku od psów oraz parkowania przy ulicy Jaracza.
Szersza relacja w czwartkowym wydaniu "Głosu Pomorza".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?