W niedzielę do dyżurnego słupskiej komendy policji zgłosili się czterej młodzi mężczyźni w wieku od 18 do 24 lat.
- Poprosili o rozmowę z policjantem, któremu mogli by przekazać przedmioty przyniesione ze sobą - relacjonuje Robert Czerwiński ze słupskiej policji. - Wśród nich były elektronarzędzia, które jak twierdzili, ukradli dzień wcześniej z piwnicy swojego sąsiada.
W trakcie rozmowy z policjantem mężczyźni przyznali się, że w sobotę pili alkohol i wpadli na pomysł, aby włamać się do piwnicy swojego sąsiada. Jak pomyśleli, tak zrobili. Ukradli walizkę z wiertarką i kompletem profesjonalnych kluczy nasadowych oraz inne narzędzia budowlane. Pokrzywdzony wycenił wartość skradzionych rzeczy na blisko 1700 złotych.
- Policjanci natychmiast zaczęli sprawdzać wersję mężczyzn i wyjaśniać motywy ich niecodziennego zachowania - mówi Robert Czerwiński. - Oględziny wskazanej przez nich piwnicy potwierdziły, że faktycznie miało tam miejsce włamanie. Natomiast mężczyźni przyznali, że podczas włamania pozostawili ślady i obawiali się że właśnie dzięki nim mogliby zostać zidentyfikowani. Tym bardziej, że dwaj z nich wcześniej byli już notowani w policyjnym systemie.
Policja przekazała sprawę do sądu, który zadecyduje o losie włamywaczy. Za ten czyn kodeks karny przewiduje karę nawet do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?