Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin oskarżony o zabójstwo będzie odpowiadał z wolnej stopy

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Doprowadzenie Marka K. do prokuratury i do sądu na posiedzenie aresztowe w listopadzie 2022 roku. Na rozprawie oskarżony będzie odpowiadał z wolnej stopy
Doprowadzenie Marka K. do prokuratury i do sądu na posiedzenie aresztowe w listopadzie 2022 roku. Na rozprawie oskarżony będzie odpowiadał z wolnej stopy Krzysztof Piotrkowski
Sąd Okręgowy w Słupsku osądzi Marka K. oskarżonego o zabójstwo syna. To jedna z bardzo nielicznych spraw, gdy osoba oskarżona o najcięższą zbrodnię będzie odpowiadać z wolnej stopy.

34-letni Waldemar K. zginął podczas kłótni rodzinnej. Do tragicznego zdarzenia doszło 24 listopada 2022 roku w mieszkaniu przy ulicy Długosza w Słupsku, w którym małżeństwo emerytów mieszkało razem z synem. Późnym wieczorem przy alkoholu ojciec pokłócił się z synem. W czasie szarpaniny 70-letni obecnie Marek K. chwycił za nóż i ugodził nim syna w klatkę piersiową.

Ojciec od razu wezwał pogotowie. Ratownicy medyczni szybko dotarli na miejsce, ale mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować mężczyzny. Jeden cios w kierunku serca spowodował ranę głęboką na 7-8 centymetrów.

Marek K. został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. Żałował swojego czynu i wyraził skruchę. Podczas śledztwa prokurator stwierdził, że w sprawie niezbędna jest opinia psychiatryczna dotycząca poczytalności podejrzanego w chwili zarzucanego mu czynu. Jednak biegli psychiatrzy po jednorazowym badaniu nie byli w stanie ocenić poczytalności Marka K. Stało się to możliwe dopiero po kilkutygodniowej obserwacji psychiatrycznej w szpitalu.

Z opinii biegłych wynika, że w chwili popełniania zarzucanej zbrodni Marek K. był w stanie rozpoznać znaczenie czynu i pokierować swoim postępowaniem, czyli miał w pełni zachowaną poczytalność. Może również odpowiadać przed sądem.
- Do Sądu Okręgowego w Słupsku skierowaliśmy akt oskarżenia, w którym zarzuciliśmy oskarżonemu, że 24 listopada ubiegłego roku w mieszkaniu przy ulicy Długosza w Słupsku, działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia swojego syna Waldemara K., zadał mu jeden cios nożem w przednią część klatki piersiowej, powodując zgon pokrzywdzonego – mówi Lech Budnik, słupski prokurator rejonowy. - Marek K. przyznał się, ale kwestionował, że chciał zabić syna. Jak twierdził, nóż wziął do ręki w czasie szarpaniny. Jednak w tej sprawie nie widzimy okoliczności, które by wskazywały na działanie w obronie koniecznej lub na przekroczenie granic obrony.

Prokurator rejonowy dodaje, że Marek K. będzie odpowiadał z wolnej stopy.
- Gdy w lipcu zwróciliśmy się z wnioskiem o przedłużenie tymczasowego aresztowania o kolejne dwa miesiące, Sąd Okręgowy w Słupsku uznał, że na tym etapie postępowania nie ma już potrzeby stosowania w dalszym ciągu tego środka zapobiegawczego. Zaskarżyliśmy to postanowienie, ale Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał je w mocy – mówi prokurator Lech Budnik.

Tak więc jest to jedna z bardzo nielicznych spraw w Słupsku, gdy oskarżony o zbrodnię zabójstwa został zwolniony z aresztu jeszcze przed rozpoczęciem procesu. Za zabójstwo oskarżonemu grozi kara od ośmiu do 15 lat więzienia, 25 lat lub dożywocie.

To postępowanie miało jeszcze jeden wątek, dotyczący 48-letniej Andżeliki L. W śledztwie ustalono, że gdy po zdarzeniu matka rannego Waldemara K. wybiegła z krzykiem na korytarz, do mieszkania zbiegli się sąsiedzi. Jedna z nich - Andżelika L. zabrała nóż i wyrzuciła go do śmietnika przed domem. Narzędzie zbrodni policjanci znaleźli w czasie oględzin.

Kobieta była drugą podejrzaną w tej sprawie. Miała odpowiadać za zacieranie śladów przestępstwa. Przyznała się do tego czynu. Była pod dozorem policji i miała zakaz opuszczania kraju. 11 grudnia 2022 roku została znaleziona na klatce schodowej w domu przy ulicy Długosza. Wszystko wskazywało na upadek ze stromych schodów. Nie było bezpośrednich świadków zdarzenia. Kobieta zmarła w czasie reanimacji. Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci nie wykazało, by Andżelikę L. ktoś zepchnął ze schodów. Sprawę umorzono. Natomiast śledztwo o zacieranie śladów umorzono z powodu śmierci podejrzanej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza