Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin rządzi w Gwardii Koszalin

res
Tadeusz Żakieta
Tadeusz Żakieta Krzysztof Tomasik
Rozmowa z Tadeuszem Żakietą, słupszczaninem, od środy nowym szkoleniowcem trzecioligowej Gwardii Koszalin.

- Jeszcze na początku tygodnia trenował pan grającą w klasie okręgowej Sławę Sławno, a po kilkunastu godzinach zajął się trenowaniem trzecioligowej Gwardii Koszalin. Jak to się stało?

- Gwardia sama do mnie zadzwoniła. Nie powiem, żebym się jej nie spodziewał, ale to była nobilitacja.

- Przeczuwał pan, że tak się stanie?

- Żyję w środowisku piłkarskim i miałem już głosy piłkarzy z regionu zachodniopomorskiego, mówili mi o tym, że w Gwardii idzie coraz gorzej, nie ma atmosfery w tym zespole. I sami zawodnicy podsuwali moją kandydaturę. Nawet jeden z zawodników zespołu z regionu słupskiego, mający kontakty z kolegami w Gwardii, dwa dni przed telefonem z Koszalina mówił mi "Trenerze, pan by tam do Gwardii pasował, tam nie dzieje się dobrze". Traktowałem to luźno, bo w futbolu z plotek się nie żyje.

- To wyróżnienie?

- Tak to odbieram. Rok temu miałem już ofertę pracy w Bałtyku Koszalin. Uciekła mi, bo zespół ten przejął Wojciech Polakowski. Zresztą teraz, jak się z nim spotkałem, śmiałem się, żeby w ostatniej chwili nie wskoczył też do Gwardii.

- Tylko że Bałtyk gra w IV lidze, a Gwardia to dobrze zorganizowany klub w III.

- Dlatego z tych ofert, jakie miałem, ta jest najlepsza w mojej karierze. To zespół, który jest poukładany finansowo, organizacyjnie. Miał walczyć o II ligę, nie wyszło. Ma fajną kadrę, na pierwszym treningu miałem 21 ludzi. Dwóch jeszcze jest kontuzjowanych. Tylko pracować. Był jakiś problem komunikacji, nie było chemii. Starałem się to zmieniać na pierwszym treningu. Spędziłem tam sześć godzin.

- Da pan radę mówić po japońsku? W Gwardii gra trzech Japończyków.

- Z jednym rozmawiałem po włosku. Z Uelderem Barbosą dogadujemy się po polsku, jest jeszcze Białorusin w składzie, z nim też się szybko porozumiałem. Sami piłkarze z Japończykami dogadują się po angielsku.

- Na jak długo podpisał pan kontrakt?

- Do końca roku 2013. Teraz muszę dograć tę rundę, zdobyć jak najwięcej punktów. Sytuacja Gwardii w tabeli jeszcze nie jest wyjaśniona, potrzebujemy zwycięstw.

- Jedno zmartwienie z serca mniej, bo i teraz, i zapewne w przyszłym sezonie nie będzie pan grał z Gryfem Słupsk. Zespołem, którego jest wychowankiem.

- Pewnie różny byłby odbiór. Zresztą ubolewam, że tak nie będzie, bo wolę Gryfa w III lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza