W samo południe prezydent Robert Biedroń pojawił się przed budynkiem nr 21 przy ulicy Niemcewicza, aby uczestniczyć we wręczeniu lokatorce klucza do wyremontowanego mieszkania. Otrzymała je słupszczanka, która od lat czekała na nie na liście społecznej.
Mieszkanie powstało ze scalenia dwóch lokali, które od kilku lat czekały na lokatorów. Nikt tam nie chciał się jednak wprowadzić, bo lokale były zapuszczone i niedostosowane do zamieszkania przez rodzinę. Teraz, dzięki rządowej pomocy, po scaleniu lokali, na mieszkanie składają się trzy odnowione pokoje, kuchnia z nowymi sprzętami oraz łazienka z nowoczesnym wyposażeniem.
- Przyszedłem wręczyć klucze lokatorce, bo jej to obiecałem, i aby obalić plotki, że to mieszkanie jest przeznaczone dla uchodźców. Nic takiego obecnie nie planujemy, bo nie ma żadnych rządowych decyzji w tej sprawie - podkreślał w rozmowie z „Głosem” prezydent Biedroń. Remont lokalu kosztował ponad 30 tysięcy złotych.
- To suma porównywalna z kosztem postawienia wielkiej choinki na środku placu Zwycięstwa, która po trzech tygodniach zostałaby wyrzucona. Wolę inwestować w mieszkania, a przed świętami ubiorę żywe choinki koło ratusza - mówił prezydent Biedroń.
Jak zapowiada, w przyszłym roku będzie zabiegał o to, aby udało się wyremontować kolejne mieszkania komunalne i socjalne w mieście. Przypomnijmy, że w tym roku dzięki pomocy rządowej wyremontowano 105 mieszkań.
Czytaj inne wiadomości ze strony GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
