Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Głobinie. Prokuratorskie śledztwo zakończone, ale trwa drugie - w sprawie błędu medycznego

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Tragedia na drodze w podsłupskim Głobinie
Tragedia na drodze w podsłupskim Głobinie Wojciech Szostak
Prokuratura Rejonowa w Słupsku zakończyła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku w Głobinie. Sebastian K. odpowie przed sądem za spowodowanie po pijanemu tragedii na drodze i śmierć dwóch młodych osób. Natomiast Prokuratura Regionalna w Gdańsku bada, czy 18-letnia ofiara wypadku była właściwie leczona w słupskim szpitalu.

W ciągu kilku dni powinien być gotowy akt oskarżenia przeciwko 24-letniemu Sebastianowi K., któremu Prokuratura Rejonowa w Słupsku zarzuca spowodowanie po pijanemu wypadku w Głobinie i śmierć dwóch młodych osób. Śledztwo zostało zakończone.

Tragedia na drodze w Głobinie wydarzyła się 7 stycznia 2023 roku roku. Wieczorem 18-Julia miała wracać z Krzywania do Słupska autobusem. Jej chłopak, 19-letni Damian, odprowadzał ją na przystanek. W tym czasie na drodze pojawił się Sebastian K., 24-letni kuzyn Damiana. Jechał peugeotem.

- To było przypadkowe spotkanie. Nie umawiałem się. Zobaczyłem Damiana i zatrzymałem się – powiedział, kiedy pierwszy raz był przesłuchiwany. Żałował, że tak się stało.

Para wsiadła do auta. Około 20.20 peugeota zauważył policyjny patrol z Dębnicy Kaszubskiej. Sebastian K. nie zatrzymał się, nie reagował na policyjne sygnały świetlne i dźwiękowe. Zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg za pędzącym w stronę Słupska samochodem. Sebastian K. był pijany. Nigdy nie miał prawa jazdy.

W Głobinie stracił panowanie nad pojazdem. Auto na prostym odcinku drogi prawą stroną uderzyło w drzewo na prawym poboczu. Damian zginął na miejscu od rozległych obrażeń ciała. Julia z ciężkimi urazami mózgu została przewieziona do szpitala. Zmarła 18 stycznia. Sebastianowi K. nic się nie stało. Najpierw badanie alkomatem wykazało 1,6 promila alkoholu w jego organizmie. Pobrano też krew. Sąd Rejonowy w Słupsku aresztował kierowcę na dwa miesiące. Jednak później nie uwzględnił wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu. Wyszedł na wolność z dozorem policji, zakazem opuszczania kraju oraz obowiązkiem meldowania o zmianie miejsca pobytu.

W marcu po uzyskaniu opinii dotyczącej śmierci Julii Sz. oraz wyników badań krwi podejrzanego na zawartość alkoholu - 1,81 promila - podejrzanemu uzupełniono zarzuty i przedstawiono kolejny. Biegła z zakresu medycyny sądowej stwierdziła, że śmierć Julii Sz., która nastąpiła półtora tygodnia po zdarzeniu, bez wątpliwości miała związek przyczynowo-skutkowy z wypadkiem.

Teraz po uzyskaniu długo oczekiwanej opinii dotyczącej histopatologicznej i toksykologicznej dotyczącej Julii prokuratura zakończyła śledztwo.

- Sebastian K. zostanie oskarżony o to, że 7 stycznia na drodze w Głobinie umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W stanie nietrzeźwości kierował peugeotem. Nie dostosował techniki jazdy do warunków panujących na drodze, przekroczył prędkość i spowodował wypadek, którego skutkiem była śmierć dwóch osób – mówi prowadząca śledztwo prokurator Aleksandra Pryputniewicz z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Kolejne zarzuty to kierowanie pojazdem po pijanemu, niezatrzymanie się do kontroli policji oraz krótkotrwałe użycie pojazdu, ponieważ Sebastian K. zabrał auto bez zgody i wiedzy właścicieli.

Podczas śledztwa Sebastian K. przyznał się do zarzutów z wyjątkiem zaboru pojazdu. W tej sprawie opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków nie była potrzebna, ponieważ dowody są bezsporne.

Sebastianowi K. grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia.

Jednak ta tragedia ma jeszcze inny wątek. Prokuratura Regionalna w Gdańsku bada, czy doszło do błędu lekarskiego. Julia w ciężkim stanie została zabrana karetką na SOR prosto z wypadku. Stamtąd trafiła na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej i została wprowadzona śpiączkę farmakologiczną. Najpierw jej stan określano jako stabilny, ale ciężki. Szpital o rokowaniach nie informował. Nie udało się jej uratować.

Zastrzeżenia do sposobu leczenia ma rodzina ofiary. Czy leczenie po wypadku przebiegało prawidłowo? Zawiadomienie wpłynęło do słupskiej prokuratury, która przekazała sprawę do Gdańska.

- Postępowanie prowadzone jest w Samodzielnym Dziale do Spraw Błędów Medycznych Prokuratury Regionalnej w Gdańsku – informuje prokurator Remigiusz Signerski, zastępujący rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. - W sprawie przesłuchiwani są świadkowie, w tym lekarze i personel medyczny, gromadzona jest też dokumentacja medyczna ze szpitala. Po wykonaniu tych czynności prokurator powoła biegłego z zakresu medycyny sądowej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza