Jedną z pierwszych osób, które pojawiły się na zamarzniętym jeziorze Lubowidz był Grzegorz Marcinowski z Lęborka.
Mężczyzna jest morsem, ale zafascynowany jest też innymi zimowymi sportami. - Lód jest już wystarczająco gruby, by bezpiecznie na niego wejść - mówi pan Grzegorz.
Na jeziorze Lubowidz "śmigał" iceboardem - to deska na lód z żaglem. - To moja własna konstrukcja - wyjaśnia mężczyzna. - Każdemu polecam taką rozrywkę, wystarczy ciepłe ubranie, kask, rękawice i ochraniacze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?