Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o szkołę w Kamnicy. Trwa wymiana pism, działa kuratorium

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Dzisiaj (27 stycznia 2020 r.) mija termin wyznaczony przez miastecki ratusz na to, aby rodzice uczniów z klasy czwartej, piątej i szóstej Publicznej Szkoły Podstawowej w Kamnicy (gm. Miastko) przenieśli ich dla szkół w Miastku (chodzi o około 30 osób). W Urzędzie Miejskim w Miastku dowiedzieliśmy się, że tak stało się w przypadku dwóch uczniów. Jeden z rodziców przeniósł swoje dzieci do SP nr 1. Krystyna Hingst, dyrektor szkoły w Kamnicy prostuje, że decyzja o przeniesieniu dwójki uczniów zapadła wcześniej i nie ma związku z pismem ratusza.

Przypomnijmy, że chodzi o to, iż według ratusza szkoła w Kamnicy ma zezwolenie na działalnie w strukturze klas I-III, a nie I-VI, czy I-VIII. – Informuję, że zezwolenie w tym zakresie nie uległo dotychczas zmianie, co skutkuje przyjęciem, iż prowadzenie faktycznie przez Krystynę Hingst klasy IV, V i VI odbywa się niezgodnie z prawem, a uczęszczające do tych klas dzieci nie wypełniają co do zasady obowiązku szkolnego – napisała do rodziców (pismo z 20 stycznia 2020 r.) Longina Jankowska, wiceburmistrz Miastka.
Nie zgadza się z tym Krystyna Hingst, która dowodzi, że działa zgodnie z prawem. Protestują także rodzice dzieci. W sprawę zaangażowało się Kuratorium Oświaty w Gdańsku, które już poprosiło burmistrz Danutę Karaśkiewicz o wstrzemięźliwość w tej sprawie, do czasu jej wyjaśnienia.
- Trwają rozmowy z kuratorium, czekamy także na dokumenty od pani Krystyny Hingst – mówi Longina Jankowska. Dodajmy, że ratusz od kilku miesięcy nie wypłaca dotacji szkole w Kamnicy. Tę sprawę ma rozstrzygnąć sąd.

O sporze jako pierwsi napisaliśmy już na przełomie sierpnia i września 2019 r. Poniżej cały tekst sprzed kilku miesięcy.

Rodzice około 25 dzieci są zdruzgotani. Kilka dni temu usłyszeli od burmistrza Miastka Danuty Karaśkiewicz, że ich dzieci nie mogą dalej uczyć się w szkole w Kamnicy, bo placówka – zdaniem urzędu – nie może nauczać w klasach 5 i 6, a w sumie i w 4. Publiczna szkoła w Kamnicy prowadzona jest przez osobą fizyczną. Jest nią Krystyna Hingst. Urząd przekazuje jej 100-procentową dotację, którą otrzymuje z budżetu państwa. Niektórzy mówią, że ratusz robi wszystko, aby szkoła została zlikwidowana, a wtedy gminne szkoły przejmą uczniów, no i pieniądze, których na szkoły samorządowe jest za mało.
Kilka dni temu spotkaliśmy się z rodzicami uczniów uczących się w szkole w Kamnicy. Dodajmy, że w tych klasach, których ma już nie być, uczą się m.in. dzieci autystyczne, a ta placówka to jedyna szkoła w gminie, które może i zapewnia im w 100 procentach odpowiednie warunki.
- Usłyszeliśmy od pani burmistrz i naczelnika wydziału oświaty, że klasy powyżej trzeciej utworzone bezprawnie, że działają nielegalnie i to się musi skończyć. W ogóle mówiono o likwidacji szkoły. Mamy zapewnienie od pani Krystyny Hingst, że posiada pełne zezwolenie na prowadzenie szkoły. Urząd twierdzi inaczej i zagroził, że nie będzie już przekazywał dotacji. My o tym wszystkim dowiadujemy się kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Taki działanie jest skandaliczne - denerwują się Magdalena Kiedrowska i Beata Ginter. Obie mają w szkole w Kamnicy dzieci autystyczne, które znalazły tu bardzo dobre warunki. Nie ma takich gdzie indziej w gminie. – Mówiliśmy pani burmistrz, że to nie może odbywać się w ten sposób. Prosiliśmy o rok czasu, aby dzieci mogły chodzić do szkoły, a w tym czasie wszystko powinno być wyjaśnione. Usłyszeliśmy kategorycznie „nie”. Krzyczano na nas – mówi Magdalena Kiedrowska. Rodzice napisali list do kuratorium z prośbą o interwencję.
W szkole w Kamnicy w klasie piątej jest obecnie 7 uczniów. I one miałyby stworzyć klasę szóstą. W klasie czwartej jest 17 uczniów i one mają stworzyć klasę piątą.
Niezależnie od wszystkiego, rodzice wyślą dzieci do szkoły w Kamnicy, a placówka te dzieci przyjmie. Rodzice mają już takie zapewnienie.

Agnieszka Ringwelska, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miejskim w Miastku (teraz naczelnikiem jest Halina Gierszewska – dop. redakcji) twierdzi, że Krystyna Hingst ma zezwolenie burmistrza z 2001 r. na prowadzenie szkoły, ale w strukturze 1-3. – Nie ma zgody burmistrza, bo nie może być, na funkcjonowanie szkoły z klasą piątą i szóstą, bo nie możemy działać niezgodnie z przepisami. Takie oficjalne pismo pani Krystyna Hingst otrzymała od nas 12 czerwca br. Był więc czas, aby wcześniej powiadomić o tym rodziców. Dzieci mają zapewnione miejsca w szkołach gminnych – oznajmia Agnieszka Ringwelska. Mamy problem ze stanowiskiem pani naczelnik, bo ratusz przekazywał dotację szkole w Kamnicy na klasę 4 i 5, a nie powinien, jeśli uznamy, że urząd ma rację. Pani naczelnik nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego dotacja została przekazana. Ogólnie tłumaczyła się niejasnościami. Kategorycznie stwierdza, że teraz dotacja nie zostanie już przekazana, choć dopuszcza możliwość finansowania klasy czwartej, co formalnie kłóci się z wcześniejszym stanowiskiem.
Agnieszka Ringwelska twierdzi, że nawet gdyby przyjąć, że szkoła w Kamnicy może działać w strukturze 1-8, to i tak burmistrz nie musi wyrażać na to zgody, bo ma szkoły gminne. – Inaczej jest w przypadku szkoły niepublicznej (jest niższa dotacja -dop. redakcji). W tym przypadku burmistrz musi wydać zezwolenie, jeśli spełnione są wszystkie warunki – oznajmia A. Ringwelska.
Robert Wysocki, radca prawny, pełnomocnik Krystyny Hingst mówi, że burmistrz Miastka działa niezgodnie z prawem w tej sprawie. - Z rozporządzenia MEN w sprawie szczegółowych zasad i warunków udzielania i cofania zezwoleń na założenie szkoły wynika, że założenie placówki o ograniczonej strukturze klas ma w sobie wskazanie tych klas. Z zezwolenia pani Krystyny Hingst z 2001 r. wydanego przez burmistrza Miastka, nie ma żadnej wzmianki o tym, że to jest szkoła o niepełnej strukturze. A jest zezwolenie na prowadzenie szkoły bez żadnych ograniczeń – mówi Robert Wysocki. Dodaje, że stanowisko obecnego burmistrza w tej sprawie „ewoluowało”. – Jesteśmy w posiadaniu pisma burmistrza, w którym wskazuje, że zezwolenie z 2001 r. zostało zmienione na takie ze strukturą klas 1-3, ale nigdzie nie ma nowego zezwolenia. Decyzja o zmianie zezwolenia powinna zostać wydana przez burmistrza do 10 sierpnia 2017 r. A nie została wydana żadna. Wezwaliśmy oficjalnie urząd do dostarczenia dokumentów zmieniających zezwolenie (nowe dokumenty muszą być wystawione w związku ze zmianami w systemie oświaty, likwidacja gimnazjów, itd. – dop. redakcji). W zmieniającym zezwoleniu powinna być określona szkoła w klasach 1-8, bo wcześniej także było zezwolenie na prowadzenie pełnej szkoły, a szkoły podstawowe były tylko w klasach 1-6. Takie zmiany dotyczyły wszystkich szkół. Pani Krystyna Hingst wystąpiła z pismem w tej sprawie w styczniu 2017, o zmianę zezwolenia. Niedawno poszło pismo w tej sprawie do kuratorium, aby zdyscyplinował panią burmistrz i ewentualnie nałożył karę. To organ nadzorujący w tej sprawie. Kuratorium wezwało burmistrza do złożenia wyjaśnień w sprawie tej bezczynności. Urząd twierdzi, że sprawę od …dwóch lat wyjaśnia. Więcej, urząd wymusił na pani Krystynie Hingst złożenie wniosku o uruchomienie kolejnych klas, choć ona nie musiała tego robić. Mamy korespondencję mailową w tej sprawie. To był nacisk urzędnika, niezgodny z prawem. Zresztą takich niezgodnych z przepisami działań było więcej. Na koniec pani Krystyna Hingst usłyszała, że właściwie to ona powinna zamknąć szkołę. I że sprawa znajdzie swój finał w prokuraturze. Podejmiemy wszystkie możliwe kroki prawne – oznajmia radca prawny Krystyny Hingst. Dodaje jeszcze, że przepisy przejściowe dotyczące zmian w oświacie mówią, że szkołę z klasami 1-6, a taka według niego formalnie była w Kamnicy, można przekształcić tylko w szkołę z klasami 1-8. - Nie ma formalnej możliwości przekształcenia w szkołę z klasami 1-3 czy 1-4. Nie ma takiego przepisu. Już pomijając to, niech urząd pokaże jakikolwiek dokument, z którego wynika, że pani Krystyna Hingst ma zezwolenie na prowadzenie tylko okrojonej placówki. Nie przedstawiają go, bo go nie ma. I jeszcze jedno. Burmistrz nie ma możliwości, zgodnie z przepisami, nie zgodzić się na prowadzenie szkoły z klasami 1-8, jeśli spełnia ona wszystkie wymagania – stwierdza Robert Wysocki.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza