25-letnia Ewelina Cz. zmarła 17 marca w mieszkaniu przy ulicy Długosza 4 w Słupsku. Wtedy, w czwartek około godziny 20 Marcin H. wezwał pogotowie, ponieważ jego partnerka nie dawała oznak życia. Kobieta była reanimowana, ale bezskutecznie.
W mieszkaniu pojawili się policjanci, prokurator, technicy. Wstępnie założono, że 25-latka została pobita w nieustalonych okolicznościach, najprawdopodobniej pięścią w głowę. Obrażenia nie były rozległe.
Funkcjonariusze policji zatrzymali nietrzeźwego Marcina H. Jednak śledztwo zostało wszczęte z artykułu dotyczącego nieumyślnego spowodowania śmierci, a nie pobicia ze skutkiem śmiertelnym, czy spowodowania śmiertelnych obrażeń.
Wówczas nieznany był najważniejszy dowód w sprawie - wyniki sekcji zwłok, która została przeprowadzona kilka dni później. Marcin H. twierdził, że znalazł konkubinę w takim stanie, gdy wrócił do mieszkania. Nie było więc mocnego dowodu na to, by zarzucić mu popełnienie przestępstwa, którego następstwem była śmierć kobiety.
W sobotę 19 marca po przesłuchaniu Marcina H. prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, ale z zarzutem posiadania znacznych ilości substancji odurzającej w postaci suszu roślinnego. Ustalono, że jest to 200 gramów marihuany, którą znaleziono ją w mieszkaniu.
- Podejrzanemu przedstawiono tylko zarzut posiadania narkotyków. Nie przyznał się. Co do śmierci denatki nie będę się wypowiadał, bo taki zarzut się nie pojawił i nie dotyczy mojego klienta – komentował wówczas adwokat Bartosz Fieducik, obrońca podejrzanego.
Sekcja zwłok miała odbyć się w środę 23 marca. Dwa dni później, a sześć po aresztowaniu, Marcin H., wyszedł na wolność. O uchyleniu podejrzanemu aresztu zdecydował prokurator, stosując wobec niego środki wolnościowe. Co było tego przyczyną?
- Dla dobra śledztwa nie udzielamy żadnych informacji – mówi Magdalena Gadoś, szefowa słupskiej prokuratury rejonowej.
Z naszych informacji wynika, że prokuratura zarzuciła mu naruszenie nietykalności i naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni.
- Mój klient się nie przyznaje, by kiedykolwiek dopuścił się zarzucanego mu czynu, a zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania było niezasadne – mówi adwokat Bartosz Fieducik.
Ewelina Cz. kilka dni przed śmiercią trafiła na SOR Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku z obrażeniami głowy. Kobieta wróciła do domu po udzieleniu jej pomocy. 25-latka cierpiała też na poważną chorobę. Co było przyczyną śmierci, ma wyjaśnić śledztwo.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?