Starostwo Powiatowe w Koszalinie postawi ośrodek ekologiczny. Piszemy o szczegółach

Po co komu ośrodek edukacji ekologicznej w Sarbinowie? - Bo turyści przyjeżdżają do nas, niszczą przyrodę, a nikt ich nie edukuje - padł argument ze strony pomysłodawców. Do tego ośrodek ma być też atrakcją turystyczną. Urzędnicy powiatowi liczą, że będzie działał niemal cały rok.
Starostwo ma do dyspozycji m. in. dwa budynki w Sarbinowie i to te mają być zagospodarowane.

5 mln zł mają kosztować prace budowlane (w tym 1,8 mln zł ma kosztować postawienie nowego obiektu noclegowego na 30 miejsc). Pozostałe pieniądze będą wykorzystane na wyposażenie.

Budynki - jak podkreśla starosta Roman Szewczyk - od dłuższego czasu stoją i niszczeją. Powiat mógłby je sprzedać, ale nie chce na tym interesie stracić. To majątek Skarbu Państwa, a więc powiat dostałby ze sprzedaży od wojewody zaledwie 25% z całości; szacuje się, że byłoby to ok. 200 tys. złotych.

- Musimy wybierać: albo zaryzykujemy i damy szansę staroście, by zbudował ten ośrodek albo oddamy je wojewodzie i dostaniemy z tego niewiele. A pamiętajmy, że oba budynki stoją i straszą w Sarbinowie przyjezdnych - mówił radny Witold Kopera.

- Pytanie, czy stać nas na ekologię - zastanawiał się przewodniczący rady Dariusz Kalinowski. - Razem ze spłatą pożyczki będzie nas to kosztowało 3,3 miliona.
Bo wyjaśnijmy, że ponad połowa z szacowanych kosztów ma pochodzić z dofinansowania z funduszy ochrony środowiska, ale też z pożyczki, którą starostwo będzie potem spłacać.

- Ten obiekt zarobi na siebie, poza tym nasz powiat nie jest w złej kondycji - przekonuje starosta Roman Szewczyk. Pytany przez nas, czy starostwo stać na taką inwestycję, odpowiada zdecydowanie, że tak. - Pamiętajmy, że może się okazać po przetargach, że nasz wkład będzie o wiele mniejszy, że nie będziemy musieli korzystać, a potem spłacać pożyczki. A skoro są pieniądze do wzięcia, to warto z tego korzystać - mówi starosta.

Ośrodek ma być podzielony na kilka obiektów - przy ul. Leśnej i Nadmorskiej w Sarbinowie.
Przy Nadomorskiej ma być baza noclegowa. Tu w istniejącym już budynku, po remoncie, będzie 20 miejsc noclegowych. Obok w nowym obiekcie wspomniane już 30. Z kolei przy Leśnej ma powstać nowoczesna baza edukacyjna. A tu m. in. pokój hałasu wielkomiejskiego, gdzie turysta będzie mógł przez chwilę poczuć się, jak w wielkim mieście; będzie pokój z lasem w gablocie, i taki, gdzie będzie czekała na dzieciaki podłoga interaktywna z grami i zabawami.

W kolejnych dwóch gabinetach ma być pokazane jak wytwarzana jest energia przy pomocy solarów. Ma być też przygotowany pokój z globusami i komputerami i też taki, gdzie każde dziecko dowie się, jak chronimy nasz glob dzięki stosowaniu żarówek energooszczędnych, czy jeździe na rowerach w miejsce aut.

Do tego biblioteka, czytelnia, miejsce na wykłady, prezentacje multimedialne (pod przeszkloną kopułą). Wszystko ma działać także w języku niemieckim i być może angielskim. Za wstęp trzeba będzie płacić. - Dwa, może trzy złote - mówi starosta. To z biletów, ale też z noclegów, konsumpcji i sprzedaży pamiątek, mają być głównie wpływy, które mają pozwolić utrzymać obiekty.
Ośrodek, według planów starosty, miałby działać już za rok. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.