To pokłosie sprawy ujawnionej w ubiegłym roku. Wówczas inspektorzy Działu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku przeprowadzili kontrolę na terenie jednej z nieruchomości w powiecie bytowskim dotyczącą podejrzenia nielegalnego demontażu pojazdów.
- W trakcie czynności inspektorzy potwierdzili prowadzenie nielegalnego demontażu pojazdów. Część z nich nie posiadała osprzętów silników, ani samych silników - informują inspektorzy. - Na kontrolowanym terenie znajdowała się również pryzma kilkuset zużytych opon. Nie stwierdzono wycieków do gruntu płynów eksploatacyjnych znajdujących się w pojazdach.
W związku ze stwierdzonymi naruszeniami przepisów ochrony środowiska, w ramach działań pokontrolnych przeprowadzono postępowanie, w wyniku którego wymierzono administracyjną karę pieniężną w wysokości stu tysięcy złotych. Dodajmy, że właścicielowi posesji groziła aż milionowa kara.
- Przy ustalaniu wysokości kary wzięto pod uwagę rozmiar działalności, brak zanieczyszczenia ziemi - nie doszło do wycieków do gruntu płynów eksploatacyjnych - oraz fakt, że wcześniej sprawca demontażu nie był karany za podobne naruszenie - dodają inspektorzy WIOŚ w Gdańsku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?