Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracił nogę, ale nie poddaje się. Teraz zbiera na nową protezę

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Bardzo szybko pozbierałem się po wypadku. Chodzę na imprezy, tańczę, pracuję
Bardzo szybko pozbierałem się po wypadku. Chodzę na imprezy, tańczę, pracuję Łukasz Capar
Michał Wiśniewski potrzebuje nowej protezy. Nogę stracił w wypadku drogowym. Obecna proteza sprawia mu ból i stanowi zagrożenie dla jego życia podczas wykonywania pracy.

Michał Wiśniewski ze Słupska zawsze był pełen energii. Miał zdolności sportowe, biegał. Los chciał jednak, że musiał zaniechać planów związanych ze sportem. 23 sierpnia 2011 roku w wyniku wypadku drogowego stracił lewą nogę.

- Szybko się pozbierałem. Nie chciałem być dla nikogo ciężarem. Musiałem się wziąć za siebie - przyznaje Michał Wiśniewski, który o wypadku mówi ze spokojem. Wzdycha dopiero wtedy, gdy zaczyna mówić o ZUS-ie i o tym, jak w 2013 roku odebrano mu przyznaną wcześniej rentę, którą otrzymywał przez dwa lata.

Zobacz także: Po wypadku drogowym Michał zbiera siły i pieniądze na protezę

- Nie rozumiem tego. Przecież noga mi nie odrosła - stwierdza chłopak, który do dzisiaj sądzi się ze słupskim ZUS-em.

Nie załamał się jednak decyzją tej instytucji. Szukał pracy na miarę swoich możliwości. Ponieważ interesował się sprawami technicznymi, postanowił spróbować swoich sił jako technik instalator. Przeszedł wszystkie badania pomyślnie. Do dziś wykonuje tę pracę, jednak zaczyna martwić się o swoje bezpieczeństwo.

- Chodzę po dachach. Moja obecna proteza nie jest stabilna i któregoś dnia może coś mi się stać - mówi Michał.

Proteza jest ważna dla mężczyzny, który stara się prowadzić normalne życie młodego człowieka, więc spotyka się ze znajomymi, chodzi na imprezy, tańczy, jeździ samochodem.

Obecna proteza nogi Michała kilka razy była naprawiana. Wymieniano w niej zawiasy, a także lej. Jest cała poklejona.Proteza mechaniczna, na którą zbiera Michał, kosztuje 50-80 tysięcy złotych. Jest trwalsza od obecnej i posiada więcej funkcji.

W pomoc dla Michała zaangażował się słupski ekonomik, którego jest absolwentem. Szkoła skontaktowała się z portalem www.siepomaga.pl. Za jego pośrednictwem zaczęto prowadzić zbiórkę na nową protezę nogi dla mężczyzny, który wciąż ma w sobie mnóstwo niespożytej energii i wiary w lepsze jutro.

- Michał był bardzo dobrym uczniem, ale i człowiekiem. Był społecznikiem, działał w samorządzie szkolnym. Staramy się pomóc na tyle, na ile możemy. W akcję na rzecz Michała szczególnie zaangażowane są nauczycielki Elżbieta Urban i Maria Rój-Krupińska - mówi Renata Draszanowska, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych i Technicznych w Słupsku. Do wczoraj na apel "Nowa noga dla Michała", który zamieszczony został na portalu www.siepomaga.pl, zareagowało 380 osób. Zebrano ok. 21 tysięcy złotych. To dużo, ale wciąż za mało.

Początkowo Michał marzył o protezie elektrycznej, wartej ponad 150 tys. złotych. Jednak gdy dowiedział się, że naprawa jednej części może kosztować go nawet 10 tys. złotych, zdecydował się na tańszą. Każdy, kto chciałby pomóc Michałowi, może to uczynić za pośrednictwem portalu www.siepomaga.pl. Wystarczy w wyszukiwarce umieszczonej na stronie portalu wpisać: "Nowa noga dla Michała" i kliknąć przycisk "wesprzyj". Liczy się każda złotówka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza