Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superniania: - Dzieci nie wolno bić!

Fot. TVN
Agresja zawsze rodzi agresję. - mówi Dorota Zawadzka.
Agresja zawsze rodzi agresję. - mówi Dorota Zawadzka. Fot. TVN
- Kary cielesne nie są żadną metodą wychowawczą - mówi Dorota Zawadzka, psycholog, telewizyjna Superniania.

- Rzecznik praw obywatelskich opowiedział się za karami cielesnymi wobec dzieci. Pani, choć nie podziela jego opinii, przyznała się kiedyś, że sama dała dziecku klapsa.
- Dałam, gdy mój kilkuletni syn wyrwał się z ręki i przebiegł za ptaszkiem na drugą stronę ulicy, tuż przed samochodem. Dobiegłam do niego i cały swój strach i frustrację wyładowałam na dzieciaku, uderzając go. Płakał, nie pojmował, czemu mama, która codziennie mówi mu, że go kocha i daje te dowody miłości, uderzyła go.

- Rzecznik mówi o klapsach: "ważne, aby robić to z miłością i troską". Może pani klaps właśnie taki był? Przecież syn potem o nim zapomniał.
- I cóż z tego? W momencie wymierzania klapsa zawalił mu się cały świat, całe poczucie sprawiedliwości i bezpieczeństwa, jakie dawała mu mama. To niedopuszczalne. A jeszcze bardziej niewłaściwe jest, żeby rzecznik praw obywatelskich dopuszczał możliwość cielesnego karania dziecka. To jest przecież zabronione konstytucyjnie. To absurd! Nie mamy w tej chwili rzecznika praw dziecka, więc powstał pomysł, aby jego zadania przejął urzędnik podległy rzecznikowi praw obywatelskich. A teraz się okazuje, że dzieci trzeba bronić przed tym rzecznikiem!

- No, rzeczywiście, brzmi to absurdalnie.
- Podobnie absurdalnie jak sytuacja, jaką pewnie można zaobserwować i na opolskim placu zabaw: dwu- i trzylatek bawią się w piaskownicy. Trzylatek bije dwulatka. Ojciec starszego dziecka wyciąga je z piaskownicy, daje mu klapsa i mówi: - Tyle razy powtarzałem: "Nie bije się słabszych!". Wiem, że na różnych forach internetowych piszą, żem szalona i oszołom, a ja tylko przedstawiam sprawy w układzie zero-jedynkowym: skoro kary cielesne są konstytucyjnie zakazanym naruszaniem godności człowieka, to rzecznik praw obywatelskich nie może dawać na nie przyzwolenia. Poza tym, co to znaczy: karać z miłością i troską? Czy klaps kochającego rodzica, wymierzony w pupę niemowlaka, którym - nie daj Bóg - rodzic odbił nerkę czy nabił siniaka, nie jest już szkodliwym klapsem?

- Rzecznik tłumaczył, że ma poglądy konserwatywne...
- Ale jest rzecznikiem wszystkich obywateli, nie tylko konserwatywnej ich części. Poza tym kary cielesne nie są metodą wychowawczą. Nic nie załatwią. Spowodują, że dziecko nas posłucha w danym momencie, ale już za naszymi plecami znów zrobi rzecz złą: włoży paluch do kontaktu albo - w szkole - uderzy młodszego. Agresja zawsze rodzi agresję.

Ewa Bilicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza