Sklep z winami powstaje w pomieszczeniach po byłym banku.
- W kolekcji mamy ponad 700 win, od kilkunastu złotych do kilkuset. Zdecydowana większość z nich kosztuje poniżej 50 złotych. Znajdą się one w pierwszej części sklepu - mówi nam Marek Kondrat, właściciel sklepu, znany polski aktor. - W drugiej sali znajdzie się miejsce do degustacji. Będę tam zapraszał producentów z całego świata, organizował spotkania na temat wina, jego historii, smaków. To będzie też miejsce spotkań z klientami.
Trzeba być psjonatem
Aktor winami pasjonuje się od 15 lat. Zaczeło się od konferencji we francuskim Bordeaux.
- Zamiłowanie do tego alkoholu przejawiałem już wcześniej - opowiada rozbawiony. - Winem nawet opijałem swoją maturę. Ruszyło mnie na poważnie podczas pobytu we Francji, przeszedłem tam pierwszy kurs. Poznałem ludzi, którzy w którymś pokoleniu z rzędu zajmują się produkcją, czy prowadzą winnicę. To było dla mnie zupełnie coś innego niż aktorstwo, stało się jeszcze większą pasją. Zdecydowałem, że chcę o tym opowiadać Polakom. W Szczecinie będzie to mój 18 obiekt w Polsce.
Nie obawia się konkurencji
Kondrat nie obawia się konkurencji. Dzięki niej czuje pewien dreszczyk emocji przy otwieraniu każdego sklepu. Największym dla niego wyzwaniem ze wszystkich dotychczasowych będzie placówka w naszym mieście. Od dłuższego czasu szukał tutaj miejsca. Było już niemal pewne na pl. Orła Białego. Pracownicy aktora przyznają: problemy robili mieszkańcy.
- Spotkaliśmy się ze stanowczym sprzeciwem wspólnoty mieszkaniowej - zdradza Piotr Pabiański z zarządu firmy "Winarium Marek Kondrat i Syn". - Nie chcieliśmy żadnych kłótni, nie ma sensu nikogo przekonywać. Szukaliśmy wciąż nowego miejsca i je znaleźliśmy. Umowa jest podpisana. Teraz finalizujemy sprawy formalne i zaczynamy remont. Na podłodze są wykładziny, u nas w sklepach wymagamy kafle. Ogólnie lokal jest w dobrym stanie i nie trzeba wiele robić. Musimy zamówić jeszcze meble u naszego stolarza, w połowie maja zamierzamy zaprosić pierwszych klientów.
Huczne otwarcie
Uroczystość otwarcia ma być huczna, z zaproszonymi gośćmi. Przyjedzie na nią z pewnością właściciel.
- I będę przyjeżdżał bardzo często, bo Szczecin to teraz moje oczko w głowie. Nie ma w tym żadnej kokieterii. To najtrudniejsze miejsce do prowadzenia biznesu - mówi Kondrat. - Wszyscy jeździcie do Niemiec, macie o "rzut beretem". Tam kupujecie wino, a moim celem jest, by to się zmieniło. Wina są bardzo dokładnie wyselekcjonowane wybrane. Jeżdżę po świecie, każdy gatunek próbuję i gdy mi odpowiada sprowadzam bez marży do kraju. W sklepie przed kupnem będzie można je skosztować. Dowiedzieć się skąd pochodzi.
Szkoleni w USA
W "Winarium" zatrudnieni będą szczecinianie. Przeszli szkolenia w Stanach Zjednoczonych.
- Prowadzili to będą specjaliści. Ludzie, którzy mają o tym pojęcie - mówi Marek Kondrat. - Wino jest teraz moją największą pasją i z tym wiążę swoją przyszłość. Przygodę z aktorstwem skończyłem raz na zawsze. Teraz zamierzam poświęcić się wyłącznie temu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?