Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin. Samorządy niechętnie pożyczają pieniądze

pit [email protected] 91 481 33 34
Szczecin nie należy do gmin najbardziej zadłużonych, proporcjonalnie do wielkości budżetu więcej pożyczają mniejsze gminy.

Biorąc uwagę zadłużenie w przeliczeniu na głowę mieszkańca, w Szczecinie jest to kwota 670 zł. dług w ubiegłym roku wyniósł co prawda 273 mln zł, pamiętajmy jednak że dochody stolicy województwa wyniosły 1,4 mld zł.

 Większe zadłużenie per capita ma już Nowe Warpno, bo 733 zł. Ale budżet tej małej gminy jest nieporównywalny, bo dochody w ub.r. wyniosły 6,3 mln zł.

Ale już Goleniów z ubiegłorocznym budżetem na poziomie 84,5 mln zł miał zadłużenie wielkości 38 mln zł. Co w przeliczeniu na 1 mieszkańca daje nam już 1136 zł.

Ale to mniej, niż w przypadku Przybiernowa. Gmina z budżetem 13,1 mln zł w ubiegłym roku miał dług wysokości 7,7 mln zł. W przeliczeniu na głowę mieszkańca gminy wychodzi prawie 1450 zł.

Spory dług ma także gmina Maszewo - 8,7 mln zł przy ubiegłorocznych dochodach wysokości 22,8 mln zł. Przeliczając kwotę na 1 mieszkańca otrzymujemy ponad 1000 zł.

 Dla przeciwwagi podamy, że Osina z powiatu goleniowskiego nie ma w ogóle długu.

Czy wielkość zadłużenia może niepokoić? Jeśli jest to zadłużenie bardzo znaczące w relacji do budżetu - to naturalnie, należy się niepokoić. Ale musimy brać pod uwagę wielkość zapadalnych kwot, czyli tych które w roku budżetowym gmina musi zwrócić. W przypadku przytaczanych kwot, są to przede wszystkim długi ze spłatą rozłożoną na lata.

 O tym, że należy jednak pożyczać i wydawać pieniądze z głową dobrze pokazuje przykład Stepnicy. Ta gmina przed 8 laty mogła zostać pierwszym w kraju bankrutem. Przy budżecie rzędu 6 mln zł, miała 12 mln zł długów. Dzisiaj, na szczęście może być pokazywana jako przykład, jak z tak katastrofalnej sytuacji można wyjść na prostą. Zrobił to obecny wójt z pomocą ludzi, którzy uwierzyli, że można to zrobić - i zrobili. W ubiegłym roku Stepnica na inwestycje przeznaczyła tyle, ile w krytycznym roku wynosił cały jej budżet.

 Jeśli władze gminy pożyczają by inwestować, budować infrastrukturę, przygotowywać grunty pod inwestycje - mieszkańcy nie muszą się obawiać, że dług istnieje. Bo te inwestycje przyniosą wymierne korzyści. Gorzej, jeśli są to wydatki głównie konsumpcyjne, które w przyszłości zamiast przynosić zyski, będą tworzyły dodatkowe koszty dla budżetu, czyli kieszeni podatników. Wyborcy za mądrość pożyczania i wydawania powinni rozliczać swoich włodarzy. Z danych, które przestawiamy w naszym raporcie, można wiele się dowiedzieć o tym, jak to robią, czy tylko pożyczają, czy też pozyskują fundusze zewnętrzne itd.

Odsyłamy na strony www.gs24.pl/malaojczyzna.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza