Z jednej strony nikogo nie trzeba przekonywać do plastikowego pieniądza. To przecież wygoda. A fakt, że dynamicznie wzrasta liczba posiadaczy kart, wskazuje że ludzie są już uświadomieni. Jednak z drugiej strony liczba punktów akceptujących płatności kartą już nie wzrasta tak szybko. To może oznaczać, że karty wygodne dla ich posiadaczy, przez handlowców już tak pozytywnie postrzegane nie są.
Polaków słono kosztują
Opublikowany przez NBP raport zatytułowany "Analiza funkcjonowania opłaty interchange w transakcjach bezgotówkowych na rynku polskim" pokazuje, że takie opłaty w Polsce są ponad dwukrotnie wyższe niż średnio w krajach Unii Europejskiej. Jeżeli dokonujemy płatności debetową kartą VISA w naszym kraju - opłata ta wynosi 1,60 proc. wartości transakcji, podczas gdy średnio w Unii Europejskiej jest to 0,72 proc.
Raport NBP
Raport jest pierwszym opracowaniem, które w kompleksowy sposób prezentuje niepublikowane wcześniej dane dotyczące opłat interchange w Polsce na tle krajów Unii.
- Przeanalizowano w nim również funkcjonowanie rynku kart płatniczych w Polsce oraz szczegółowo omówiono doświadczenia krajów, w których dokonano zmian wysokości tej opłaty: na Węgrzech, w Hiszpanii, w Australii i USA" - informuje Katarzyna Zwarzany z szczecińskiego oddziału NBP.
Handlowcy niechętni terminalom
Klientów w Szczecinie zastanawia coraz większa ilość placówek handlowych, które niechętnie przyjmują zapłaty przy użyciu kart.
- Kupując meble u jednego z handlowców w TOP Shoping zostałam wyraźnie poproszona o zapłatę gotówkę, bądź przelewem - mówi Karolina Pawska mieszkanka Szczecina. - Jestem wręcz uzależniona od używania plastikowego pieniądza. Sprzedawca usilnie nalegał przytaczając argumenty związane z obciążeniem transakcji opłatami.
Wysokie koszty
Koszty utrzymania terminala na karty płatnicze są za wysokie - uważają właściciele małych sklepów.
- Sam terminal miesięcznie kosztuje mnie około 60 zł - potwierdza pani Anita, właścicielka sklepiku z odzieżą damską w szczecińskim centrum Fala. - Co więcej, płacę prawie 2 proc. na rzecz banku od każdej transakcji kartą.
To nie wszystko. Nasz rozmówczyni dodaje, że pieniądze za towar zakupiony kartą, otrzymuje dopiero po 3 dniach roboczych.
- Jeśli klient zapłaci mi w piątek kartą, pieniądze otrzymam w środę po południu następnego tygodnia - wyjaśnia. - Uważam, że najpóźniej powinnam mieć pieniądze na koncie następnego dnia po transakcji. A tak to tracę, bo kilka dni kogoś kredytuję.
Na terminal narzeka też właścicielka małego sklepu mięsnego na Gumieńcach.
- Często zdarza się, że klient płaci tylko za jedną rzecz, a każde połączenie z bankiem jest płatne - tłumaczy. - Z jednej strony brak terminala ogranicza liczbę, bo wielu z nich chce płacić kartą. Z drugiej strony obsługa tych płatności kosztuje. Niektórzy sklepikarze wprowadzają ograniczenie - zapłacić można tylko za zakupy od np. od 10 lub 20 złotych. U nas jest to 20 zł.
Powinna być informacja
Longina Kaczmarek, miejski rzecznik konsumentów
Handlowcy mają prawo wprowadzić limit, do którego nie można płacić kartą. Ponieważ to oni są obciążani prowizją przez banki z tytułu takich transakcji. Jeśli taki limit obowiązuje, to w widocznym miejscu powinna być umieszczona informacja, np. przy kasie. Klient musi być poinformowany, że nie może płacić kartą do określonej kwoty.
Opłata interchange
Koszty transakcji ponoszą sprzedawcy. Takie prowizje na rzecz banku od każdej bezgotówkowej transakcji przy użyciu karty nazywają się opłatami interchange. Opłata stanowi aktualnie aż ok. 85 proc. ogółu opłat obciążających akceptanta kart (czyli właściciela sklepu czy punktu usługowego) z tytułu rozliczania transakcji. Fakt ten - według samych handlowców i usługodawców - zdecydowanie zniechęca ich do przyjmowania/oferowania płatności bezgotówkowych.
Zdaniem eksperta
MARTA MATRASZEK, Dyrektor Oddziału NBP w Szczecinie
NBP powołał specjalny zespół roboczy, który zajął się tematem opłat interchange i zaproponował stopniowe obniżanie ich w naszym kraju.
Celem jest osiągnięcie w 2016 roku w Polsce średniego poziomu opłat obowiązujących w Unii Europejskiej. Jak podaje Polska Agencja Prasowa pierwsza obniżka (o 0,5 procenta wielkości transakcji) mogłaby wejść w życie jeszcze w 2012 roku albo najpóźniej na początku 2013. Pragnę zwrócić uwagę, że propozycja NBP jest kompromisowa, biorąca pod uwagę interesy wszystkich uczestników rynku, a głównym celem działań jest zwiększenie obrotu bezgotówkowego w Polsce.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?