Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczegóły tragedii w Lęborku. Bił - aż zabił

Fot: Edyta Litwiniuk
Zatrzymany sprawca pobicia Arkadiusz S. Blok przy Łasaka, w którym doszło do tragedii
Zatrzymany sprawca pobicia Arkadiusz S. Blok przy Łasaka, w którym doszło do tragedii Fot: Edyta Litwiniuk
W piątek w Lęborku znaleziono ciało młodej kobiety. 33-letnia Joanna P. została dotkliwie pobita i zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Sprawcą okazał się jej konkubent, 31-letni Arkadiusz S. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.

- W piątek ok. godz. 17.00 zostaliśmy powiadomieni przez pracowników szpitala, że w jednym z mieszkań na terenie miasta doszło do zgonu - mówi nadkom. Józef Pruchniak z lęborskiej policji.

- Ofiarą była 33-letnia Joanna P. Kobieta zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Sprawcą pobicia okazał się jej konkubent 31-letni Arkadiusz S.

Z zeznań świadków wynika, że para tego samego dnia była u znajomych, gdzie oboje pili alkohol. Nie wiadomo, co wydarzyło się podczas drogi powrotnej. Pewne jest, że oboje byli nietrzeźwi, oraz że Joanna P. była notorycznie bita. Nie zgłaszała tego na policję, a znajomym tłumaczyła zawsze, że spadła ze schodów. Z zeznań świadków wynika też, że mężczyzna po alkoholu zachowywał się agresywnie, miał pretensje do konkubiny i swojego ojca.

Do tragedii doszło w mieszkaniu Arkadiusza S. W pokoju, w którym znaleziono ciało Joanny P. policyjni technicy zabezpieczyli ślady krwi. Krwawe rozbryzgi były na ścianach i na podłodze. Znaleziono też kępy powyrywanych włosów.

- Zgon nastąpił w wyniku rozległego urazu mechanicznego głowy. Poza tym stwierdzono obustronne złamania żeber, uszkodzenie śledziony i kilkadziesiąt siniaków na całym ciele, szczególnie na twarzy - mówi nadinsp. Pruchniak.

Po pobiciu partnerki mężczyzna ułożył ją na łóżku i powiadomił sąsiadkę z naprzeciwka, że prawdopodobnie nie oddycha. Podczas oczekiwania na karetkę uciekł. Jak potem stwierdził, nie domyślał się, że mógł ją zabić.

- Arkadiusza S. policjanci odnaleźli na pobliskiej melinie. Nie chciał wpuścić funkcjonariuszy. Dostali się do środka po sąsiednich balkonach i w ten sposób zatrzymali sprawcę - dodaje nadinspektor.

Mężczyźnie postawiono już zarzuty. - Oskarżono go o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to do 12 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego postawiono mu zarzuty znęcania się nad ojcem - mówi Józef Pruchniak.

Kobieta zginęła w mieszkaniu przy ul. Łasaka na Osiedlu Sportowym. Mieszkańcy tego bloku przyznają, że od lat mieli problem z Arkadiuszem S. Mężczyzna awanturował się, demolował mieszkanie i klatkę schodową. Tragedii można było zapobiec - twierdzą sąsiedzi.

- Ja mam w domu całą stertę pism. Już od kilku lat apelowaliśmy do Spółdzielni Mieszkaniowej, władz miasta, policji, a nawet Sanepidu. To, co tam się działo, nie mieści się w głowie. Mieszkanie było kompletnie zdemolowane, awantury powtarzały się kilka razy w tygodniu. Ona regularnie dostawała, chodziła z siniakami na twarzy. P. bił też swojego ojca.

Spodziewaliśmy się, że tam w końcu dojdzie do tragedii. Co z tego, skoro nikt nie chciał z tym nic zrobić? - mówi Edward Dziewierski, mieszkaniec tego samego bloku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza