Właściciele Motor Rock Pubu sześć lat temu otworzyli lokal, którego brakowało im w Słupsku. Chcieli, by wielbiciele muzyki rockowej mieli gdzie posłuchać ciężko brzmiących gitar na żywo. Z czasem właściciele zaczęli organizować koncerty. Słupszczanom pomysł ten przypadł do gustu, co widać było z wciąż rosnącej frekwencji podczas występów.
- Staramy się organizować koncerty jak najczęściej. Bardzo często odbywają się one co tydzień. Stawiamy głównie na młode zespoły, które właś-ciwie w mieście nie mają gdzie grać - mówi Szczepan, współwłaściciel lokalu. - Grało też kilka gwiazd metalu nawet z zagranicy, jak choćby Metal Safari z Japonii. Odbyła się też edycja festiwalu Allegro Live, podczas której zagrały zespoły znane z programu MTV Rockuje.
Od września właściciele klubu planują kolejne koncerty. W najbliższych miesiącach odbędzie się występ
znanego polskiego zespołu rockowego Proletaryat. Niebawem na deskach sceny klubu będzie też można usłyszeć Aptekę czy Farben Lehre. A już w ten weekend w ramach szóstych urodzin odbędą się bezpłatne koncerty. W pią-tek zagrają Zero, Resekcja, Frends of UFO oraz Shadow Sun, a w sobotę Magmen i Struggle With God. Występy rozpoczną się o godzinie 19.
Rozmowa z Marcinem Ostrowskim współwłaścicielm Motor Rock Pubu
Jak podsumujesz sześć lat działalności klubu?
- To przede wszystkim ciężka praca. Cieszy nas jednak to, że ktoś to docenia i mamy stałych klientów. Muzyka to nasza pasja. Więc przychodzimy do pracy z przyjemnością. A największą satysfakcję sprawia nam fakt, że możemy organizować koncerty. W Słupsku jest ich zdecydowanie wciąż za mało.
Czy zespoły chętnie przyjeżdżają do małego lokalu w Słupsku?
- Nie mamy z tym większych problemów. Często kapele w ramach trasy koncertowej chcą zagrać właśnie u nas. Czasem zdarza się, że chcą w naszym klubie wystąpić najbardziej uznane formacje. Kontaktowali się już z nami muzycy Kultu, Hate, Pidżamy Porno czy Vadera. Niestety, nie jesteśmy w stanie sprostać ich oczekiwaniom finansowym. U nas kapele grają najczęściej za kwotę ze sprzedanych biletów. Tylko czasem płacimy im z góry, ale wtedy wychodzimy na zero. Pozostaje jednak satysfakcja.
Prowadzenie klubu jest opłacalne? W mieście wciąż upadają kolejne lokale.
- Nam udało się przetrwać chyba tylko dlatego, że jesteśmy konsekwentni. Nie ulegamy modzie na jakieś gatunki muzyczne. Sami słuchamy metalu i dajemy go posłuchać innym. Ceny rosną, ale przecież nie tylko w tej branży. Nic nie da się z tym zrobić. Na razie jednak dajemy radę i staramy się wciąż organizować kolejne koncerty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?