- To nie jest mój wymysł, ale spostrzeżenie właścicieli plantacji spod Połczyna Zdroju, skąd zawsze przywożę szparagi - kontynuował sprzedawca. - Uprzednio przez 2-3 tygodnie szparagi były wewnątrz dziurawe, bo korzenie przemarzły, gdyż w zimie nie było śniegu. Tym razem korzenie leżały pod śnieżną pierzynką i mróz im nie zaszkodził, dlatego szparagi są bardzo soczyste i smaczne.
Urodzaj na plantacji zapowiada się dobry, jednak wszystko zależy od aury. Szparagi są bardzo wrażliwe na temperaturę i jeśli będzie ciepło, bez drastycznych skoków temperatury, za tydzień zbiór będzie większy, a ceny - niższe. Obecnie zielone szparagi kosztują 8 zł, podobnie jak grube białe. Drobniejsze szparagi sprzedawca wycenił na 6 i 5 zł, a te ostatnie nadają się tylko na zupę. Ponadto można kupić końcówki szparagów na wagę po 15 zł. I właśnie wielu klientów wybiera taką opcję.
- Szparagi są świeżutkie, bo wczoraj były cięte, a dziś są na rynku - kontynuował sprzedawca. - Końcówki czubków szybko schną i trzeba je obcinać przed gotowaniem, a szparagi obrać, o czym jeszcze niekiedy klienci nie pamiętają i mają pretensje do jakości. Po czym poznać, że szparagi są świeże? Wystarczy je potrzeć i jeśli piszczą, to właśnie są świeże. Niemcy, którzy u mnie czasem kupują, tak właśnie badają jakość szparagów.
Waldemar Matejek powiedział nam, że coraz rzadziej się zdarza, by klienci nie wiedzieli, jak gotować to warzywo. A jeszcze parę lat temu niemal każdy pytał o przepis. - Wzrosła świadomość dzięki publikacjom w "Głosie Koszalińskim, a internet też się przyczynił do spopularyzowania szparagów - stwierdził nasz rozmówca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?