Pani Iwona, czytelniczka ze Słupska, kilka dni temu pojechała z rodziną do Gdańska, a po kilku godzinach wracała do domu. Twierdzi, że na obu trasach był problem z toaletami w pociągach.
Zobacz także: Nowe pociągi SKM. Do Gdyni w 90 minut (wideo)
Największym zaskoczeniem podczas podróży było dla mnie to, iż nie można było skorzystać z toalety. Nieczynne były w obu pociągach - mówi pani Iwona. - Skład jadący w stronę Gdańska był starszego typu, jednak ten wracający był już nowszy. W nim usłyszeliśmy, że nie można otworzyć toalety, bo są zamknięte elektronicznie.
Nie jest to pierwszy sygnał dotyczący tego problemu. Na naszych łamach pisaliśmy o nim już kilkakrotnie, m.in. po interwencji pana Tadeusza ze Słupska.
- Gdy w Gdańsku wsiadłem do pociągu, chciałem skorzystać z toalety. Wtedy okazało się, że nie da się tego zrobić, bo wszystkie cztery toalety, które znajdowały się w składzie, były zamknięte - opowiada nasz czytelnik.
Zobacz także: Będzie można kupić 24-godzinny bilet na SKM-kę
Zaczął więc szukać kierownika pociągu. Od niego dowiedział się, że toalety są zamykane z powodu smrodu, który się z nich wydostaje, takie postępowanie nakazał sanepid. - Dopiero w Wejherowie toalety zostały otwarte. Gdy skorzystałem z jednej z nich, nie poczułem żadnego smrodu - mówił pan Tadeusz. Na dodatek od kolejarzy nasz czytelnik dowiedział się, że tego rodzaju problemy z toaletami trwają od pięciu lat.
Marcin Głuszek, rzecznik prasowy SKM w Gdańsku, twierdzi, że problem jest, ale niebawem ma być nieco mniejszy.
- W składach starszego typu nieczystości prosto z toalet dostają się na tory. Dlatego sanepid zarekomendował nam, abyśmy zamykali toalety na terenie najbardziej zubranizowanym, czyli na odcinku między Wejherowem a Gdańskiem
- mówi Marcin Głuszek.
- Taki problem nie istnieje w nowszych składach, gdzie w toaletach jest układ zamknięty. W nich z toalet można korzystać na całej długości trasy. Rzecznik przewoźnika dodaje, że do końca tego roku połowa składu SKM składać się będzie już z pociągów nowego typu. Jest jednak możliwość skorzystania z toalety w starszych składach nawet przed Trójmiastem.
- Jeśli ktoś ma ogromną potrzebę, na przykład dzieci, zawsze można poprosić do kierownika pociągu, aby otworzył toaletę. Nasze wewnętrzne ustalenia mówią, że w wyjątkowych przypadkach można tak zrobić - zapewnia Marcin Głuszek.
- Przepraszam pasażerów za wszelkie niedogodności. Zwrócę uwagę kierownikom pociągów, aby toalety w starszych składach były bezwzględnie otwarte na trasie między Słupskiem a Wejherowem. Wyjaśnię też, dlaczego były one zamknięte również w nowszym składzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?