Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeci alarm w koszalińskim oknie życia. Trafiła do niego 1,5-miesięczna dziewczynka

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Okno życia w Domu Samotnej Matki przy ulicy Wojska Polskiego 13 w Koszalinie utworzono 12 lat temu.
Okno życia w Domu Samotnej Matki przy ulicy Wojska Polskiego 13 w Koszalinie utworzono 12 lat temu. archiwum
Dzwonek alarmowy rozległ się w poniedziałek, 14 czerwca, o godz. 11.02. Siostry zakonne z Domu Samotnej Matki w Koszalinie natychmiast pobiegły do okna życia. Znalazły w nim dziewczynkę. Maleństwo jest zadbane i zdrowe.

Zobacz także: Okno Życia: siostry uratowały chłopczyka [archiwum - 2016]

Po raz trzeci dla sióstr ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej w Domu Samotnej Matki alarm w oknie życia nie był fałszywy. W poniedziałek ktoś zostawił w nim dziewczynkę. Nie było żadnej kartki, żadnej wiadomości. Zakonnice włożyły dziecko do tzw. ciepłego gniazdka i zawiadomiły pogotowie oraz odpowiednie służby. Lekarz ocenił wiek dziecka na 1,5 miesiąca.

- Wierzymy, że doszło do nieporozumienia, że ta sprawa może mieć inne zakończenie – wskazuje dyrektor diecezjalnego Caritasu ksiądz Tomasz Roda. – Wiek dziecka sugeruje, że mogło dojść do jakiejś dramatycznej sytuacji. Być może między rodzicami, być może mama przeżyła kryzys. Jeśli tylko wydaje się, że sytuacja jest bez wyjścia, jesteśmy w stanie pomóc zarówno materialnie, jak i psychologicznie. Przez media zwracam się do rodziców dziewczynki, by jeśli tylko potrzebują naszego wsparcia, zgłosili się po nie. Przez sześć tygodni będą mieć szansę, by dziecko do nich wróciło.

Okno życia w Domu Samotnej Matki przy ulicy Wojska Polskiego 13 w Koszalinie utworzono 12 lat temu. Jego patronką jest św. Joanna Beretta-Molla. Było zamknięte na czas remontu obiektu, ponownie otwarto je w ubiegłym roku. Dom Samotnej Matki ma 24-godzinną opiekę i nadzór. Okno wyposażone jest w alarm, który wysyła wiadomość na telefon komórkowy siostry dyżurnej.
Od 2009 roku miejsce to pozwoliło uratować chłopca i dziewczynkę. W styczniu 2016 roku w oknie pozostawiony został zawinięty w bluzę i koszulę noworodek. Chłopczyk był zdrowy. Otrzymał imię Gabriel, bo – jak tłumaczyły siostry – „anioł musiał nad nim czuwać”.

W czerwcu 2018 roku siostry znalazły w oknie dziewczynkę, zawiniętą jedynie w damski sweter. Długa, zakręcona pępowina wskazywała na poród w domu. Dziewczynka została odnaleziona w pierwszą sobotę miesiąca, w dzień Maryjny, dlatego nosi imię Marysia. Zarówno Gabryś, jak i Marysia trafili do adopcji.

Umieszczenie dziecka w oknie życia jest anonimowe i oznacza zrzeczenie się wobec niego praw rodzicielskich. Policja nie prowadzi dochodzenia mającego ustalić tożsamość matki. Dziecko w pierwszych dniach trafia do szpitala, gdzie określany jest jego stan zdrowia. Kiedy lekarze uznają, że stan dziecka jest już odpowiedni, o jego dalszych losach zdecydować mogą ośrodek adopcyjny bądź ośrodek pomocy społecznej.

Od 2006 roku do okien życia w całym kraju trafiło około 100 dzieci. W grudniu 2019 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wydał prokuratorom zalecenia określające sposób postępowania w przypadkach pozostawienia noworodka w „oknach życia”. - Okno życia to piękna idea, którą trzeba chronić. Pozostawienie noworodka, którym matka nie chce się opiekować nie powinno prowadzić do jej ścigania - powiedział. Prokuratorzy zostali zobowiązani, by nie wszczynać wtedy dochodzeń. Wyjątkiem będą sytuacje, gdy zachodzi podejrzenie przestępstwa wobec noworodka, zwłaszcza użycia przemocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Trzeci alarm w koszalińskim oknie życia. Trafiła do niego 1,5-miesięczna dziewczynka - Głos Koszaliński

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza