Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie bronią nauczycielki ze słupskiej budowlanki

Monika Zacharzewska [email protected]
Słupska "budowlanka"
Słupska "budowlanka" Archiwum/ Google Maps
- Ta pani jest po prostu bardzo wymagająca, nie każdemu to się podoba - grupa uczniów i rodziców broni nauczycielki z budowlanki.

Nauczycielka przedmiotów zawodowych z Zespołu Szkół Budowlanych została ukarana przez komisję dyscyplinarną przy Pomorskim Kuratorium Oświaty naganą z ostrzeżeniem za uchybienie godności nauczyciela.

Sprawę rzecznikowi dyscyplinarnemu zgłosiła dyrekcja szkoły po skargach od uczniów i rodziców, że nauczycielka m.in. niesprawiedliwie ocenia, nie chce pokazywać sprawdzonych klasówek, zaniża oceny, poniża uczniów. Ci, z którymi rozmawialiśmy, czują się przez nią skrzywdzeni, m.in. dlatego że uniemożliwiła im poprawę ocen, przez co nie mogliby przystąpić do matury i egzaminów zawodowych. Twierdzą, że dopiero po interwencji u wiceprezydent Słupska w ostatniej chwili mogli przystąpić do egzaminu klasyfikacyjnego z przedmiotu, którego uczyła ich nauczycielka, a dzięki temu do matury.

Zobacz także: Nauczycielka z budowlanki sieje strach, ale nie można jej zwolnić

Po artykułach na ten temat skontaktowała się z nami grupa czworga rodziców uczniów budowlanki, biorąc nauczycielkę w obronę. Twierdzą, że jest ona po prostu bardzo wymagająca.

- Już w ubiegłym roku, po sygnałach o konflikcie z nią, odbyło się zebranie z uczniami, dyrekcją i rodzicami. Odbyło się ono w konwencji nagonki na tę panią - mówi jeden z ojców. - Może i jest zestresowana i nie zawsze idealnie sobie radzi z niepokornymi uczniami, ale na pewno nikomu nie zagraża. Po prostu chce młodzież czegoś nauczyć.

- Pracuję z ludźmi, których ta pani uczyła. Przygotowała ich do zawodu i cieszę się, że uczy też moje dziecko - mówi kolejny rodzic. - Owszem, człowiek wyprowadzony z równowagi przez młodzież może okazywać emocje, ale opowieści, że ktoś się jej boi, są wyolbrzymione.

Zobacz także: Rzecznik Praw Dziecka zajmie się konfliktem w słupskiej budowlance

Spotkaliśmy się też z innymi uczniami: - To taka pani, która po prostu nie ignoruje, kiedy ktoś do niej pyskuje - uważa tegoroczna absolwentka szkoły. Troje innych uczniów uważa, że to ich koledzy nakręcili spiralę złośliwości.

Również była pracownica szkoły utrzymuje, że to niektórzy uczniowie są prowokatorami konfliktu. - Ta pani jest specjalistą, który dba o poziom szkoły. Dziwi mnie postawa dyrekcji - dodaje absolwent budowlanki sprzed kilku lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza