Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie nie wzięli udziału w konkursie. Zawinili urzędnicy

Sylwia Lis
Monika Balińska z III klasy gimnazjum jest rozżalona, że nie mogła wziąć udziału w finale konkursu języka niemieckiego.
Monika Balińska z III klasy gimnazjum jest rozżalona, że nie mogła wziąć udziału w finale konkursu języka niemieckiego. Archiwum rodzinne
Czworo gimnazjalistów nie wzięło udziału w finale wojewódzkim konkursu języka niemieckiego, chociaż się do niego zakwalifikowali. Zdaniem nauczycieli i rodziców zawinili urzędnicy.

Czworo uczniów z powiatu lęborskiego znalazło się w finale konkursu języka niemieckiego o randze wojewódzkiej. Niestety, nie mieli okazji pochwalić się swoją wiedzą. Najpierw nie zdążyli dojechać na finały województwa pomorskiego, a potem nie udało im się zawalczyć w Kujawsko-Pomorskiem.

- Trzy lata pracowałam z uczennicą, przygotowując ją do konkursu - mówi Joanna Nowicka-Młyńska, nauczycielka języka niemieckiego w Gimnazjum nr 1 w Lęborku. - To wyjątkowa dziewczynka, wybitnie zdolna. Przeszła etap szkolny i etap rejonowy z bardzo wysokim wynikiem i otrzymała kwalifikację do finału. Jednak w dniu konkursu nie udało się nam i innym uczniom z naszego powiatu dotrzeć do Gdyni na finały punktualnie. Nie zostaliśmy wpuszczeni do sali. Wiedząc, że uczniowie nie dotrą na czas, od 11.45 pró­bowaliśmy skontaktować się z organizatorem konkursu. Chcieliśmy poprosić, by na nas poczekali, chodziło o dziesięć minut. Niestety, dzwo­niąc wielokrotnie, słyszałam komunikat "abonent czasowo niedostępny". Gdy­by wtedy udało się połączyć ze szkołą organizującą konkurs, z pewnością poczekaliby na nas i nasi uczniowie nie musieliby płacić za błędy dorosłych. Zawiedliśmy my, opiekunowie, i przewoźnik.

Nauczyciele nie odpuścili. Szukali sposobu, by ich ucz­niowie mogli wziąć udział w konkursie. - Postanowiliśmy walczyć - mówi pani Joanna. - Konkurs tej samej rangi miał odbyć się dwa tygodnie później w innym województwie. Kurator województwa kujawsko-pomorskiego wyraziła zgodę na nasz udział. Potrzebna była tylko zgoda kurator oświaty województwa pomorskiego. Wiceburmistrz Lęborka Alicja Zajączkowska i dyrektorzy szkół dzwonili do pani kurator z prośbą i pisali pisma o wyrażenie zgody na udział naszych uczniów w konkursie w innym województwie. W czwartek po południu (konkurs miał odbyć się w piątek o godz. 14 - dop. red.) kurator napisała do nas: "nie widzę przeszkód w przystąpieniu uczniów do konkursu organizowanego przez innych kuratorów oświaty".

W piątek lęborska ekipa dojechała do Bydgoszczy. Tam powitano ją bardzo mi­ło, powołano osobną komi­sję, przygotowano dodatko­we zestawy. Niestety, okazało się, że kurator województwa pomorskiego nie przysłała swojej zgody na piśmie kuratorowi województwa kujaw­sko-po­mor­skiego.

- Pani kurator wiedziała, że uczniowie stoją już pod drzwiami, że to ich ostatnia szansa. Zaczęły się telefony, prośby, tłumaczenia, że chodzi tylko o jeden e-mail, że kurator województwa kujawsko-pomorskiego czeka tylko na znak i nasi ucz-niowie przystąpią do konkursu. Niestety, uczniowie wrócili z niczym - opowiada Joanna Nowicka-Młyńska.

Dlaczego uczniom i nauczycielom tak zależało na tym konkursie?

- Tytuł laureata zwalnia z egzaminu gimnazjalnego, daje możliwość wyboru dowolnej szkoły ponadgimnazjalnej, jest jednym z dokumentów, które są brane pod uwagę przy ubieganiu się o stypendium marszałka - mó­wi pani Joanna. - Nasi ucz­niowie stracili wszystko: tytuł laureata, nawet tytuł finalisty, wiarę w prawdę, a przede wszystkim w to, że my, dorośli, jesteśmy po ich stronie.
Skarga uczniów, nauczycieli i rodziców trafiła do wojewody pomorskiego oraz rzecznika praw dziecka.

Więcej w piątkowym "Gło­sie Lęborka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza